"Rosja zdecyduje o dalszych wydarzeniach". Prof. Żurawski vel Grajewski o sytuacji Łukaszenki

Po przymusowym lądowaniu w Mińsku 23 maja samolotu Ryanair z Aten do Wilna i aresztowaniu lecącego nim opozycjonisty Ramana Pratasiewicza, UE zdecydowała o zamknięciu swojej przestrzeni powietrznej dla samolotów z Białorusi. Przygotowywany jest kolejny pakiet sankcji wobec Mińska związany z łamaniem praw człowieka i represjami wobec uczestników pokojowych protestów.

Powiązany Artykuł

Białoruski ekspert: relacje Kremla z Mińskiem to syndrom "gotującej się żaby"

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 wszystko wskazuje jednak na to, że reżim Łukaszenki będzie w najbliższym czasie utrzymywany przemocą. - Jednocześnie izolowany międzynarodowo, a tym samym skazywany na zależność od Rosji. To Rosja rozstrzygnie o dalszych wydarzeniach w tym kraju. W interesie Rosji leży pacyfikacja nastrojów społecznych. Byłoby to łatwiejsze, gdyby dyktator odszedł. Nie chodzi jednak o to, by dawać przykład Rosjanom, że można go obalić przez nacisk ulicy. Sprzeczność interesu rosyjskiego imperialnego powoduje, że Łukaszenka ma wsparcie z Moskwy. Gdy jednak pojawi się okazja, by go odsunąć, ale bez wrażenia, że z udziałem nacisku oddolnego, to Moskwa do tego doprowadzi - powiedział prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. 

Politolog przypomniał, że Łukaszenka próbował wybić się na niezależność, ale było to możliwe tylko w sytuacji braku buntu społecznego. - W tej chwili jest zakładnikiem Rosji i potrzebuje wsparcia rosyjskiego. Pewnie nawet surowość reżimu wobec opozycji jest uzgodniona i inspirowana z Moskwy. Izoluje to Łukaszenkę od Zachodu i tym bardziej pogłębia zależność od Rosji. Gdy Rosja zdecyduje o usunięciu Łukaszenki, to będzie chciała z tego tytułu otrzymać korzyści od Zachodu. Zostanie to przedstawione jako wymuszoną przez Rosję demokratyzację. Mamy do czynienia z teatrem politycznym, ale tak propagandowo Rosja będzie to sprzedawała - tłumaczył Żurawski vel Grajewski. 

Sankcje i naciski

Białoruscy uchodźcy przebywający w Polsce rozpoczęli w sobotę po południu tygodniowy protest w Bobrownikach (Podlaskie), gdzie jest polsko-białoruskie drogowe przejście graniczne. Inicjatorzy akcji domagają się m.in. skutecznych sankcji UE wobec władz Białorusi. Politolog wyjaśnił w tym kontekście, że UE ze swojej natury jest konstrukcją powołaną do rozwiązywania kwestii wewnętrznych.

- Nie jest stworzona do gry strategicznej, że 27 państw uzgodni wspólne stanowisko i podejmie skuteczne działania. Wynika to też z geografii. Hiszpańska opinia publiczna nie będzie się zajmowała sytuacją na Białorusi. To, co dzieje się na Białorusi nie jest podstawą strategicznych kalkulacji większość rządów europejskich. Polityka niestety tak nie działa, że rozstrzygają kwestie moralne. Samo uzgadnianie sytuacji na Białorusi z Moskwą jest sukcesem polityki rosyjskiej. Brakuje elementów nacisku ze strony Zachodu. Wiadomo już, że sankcji na Nord Stream 2 nie będzie. Nie wiążę też żadnych nadziei w związku z planowanym spotkaniem Władimir Putin-Joe Biden - podkreślił prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Tymczasem przetrzymywany w białoruskim areszcie polski działacz społeczny i dziennikarz Andrzej Poczobut został uznany za ekstremistę. Oznacza to zgodnie z białoruskim prawem, surowsze traktowanie w areszcie śledczym.

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: Temat dnia/Gość PR24

Prowadzący: Wiesław Molak

Gość: prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski 

Data emisji: 6.06.2021

Godzina emisji: 10.06

PR24