"Na pierwszym planie pozostają cały czas Chiny". Piotrowski o polityce zagranicznej USA
- Joe Biden chce uspokoić relację z Rosją, by móc spokojnie zająć się Chinami - mówił w Polskim Radiu 24 Mateusz Piotrowski analityk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
2021-06-14, 16:20
Gość PR24 mówił o planowanym spotkaniu przywódców Rosji i USA w Europie. Do rozmowy Joe Bidena z Władimirem Putinem dojdzie w Genewie 16 czerwca. Zdaniem analityka PISM, prezydent USA chce odbudowywać przywództwo amerykańskie, jednocześnie na pierwszym miejscu stawiając Chiny. - Ale to nie nowość, robili to Obama i Trump. Szczyt w Genewie odbywa się więc po to, by Rosję zepchnąć z pierwszego planu - powiedział.
Powiązany Artykuł
Spotkanie Andrzeja Dudy i Joe Bidena. Prezydenci rozmawiali o bezpieczeństwie i gospodarce
Dodał jednocześnie, że także po to, by móc uspokoić relacje amerykańsko-rosyjskie i w większym stopniu zajmować się Chinami, bo to one są uznane za głównego konkurenta, Rosja takich zdolności nie ma.
"Uznanie Rosji za zagrożenie?"
Joe Biden zapewnił w Brukseli, że Stany Zjednoczone są mocno zaangażowane w NATO. Przyleciał do Europy, by jak mówi, odbudować nadszarpnięte w ostatnich latach relacje z sojusznikami. Joe Biden powtórzył w Brukseli swoje najważniejsze przesłanie do Europy. Mówił, że Stany Zjednoczone są zaangażowane w NATO i w artykuł piąty traktatu waszyngtońskiego, czyli zasadę "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".
- Jeżeli jednym z celów NATO w jego nowej strategii będzie uznanie Rosji za zagrożenie, to będzie to istotne, w poprzedniej bowiem strategii NATO tego nie było, spodziewam się, że porzucenia zagrożenia za strony Rosji przez USA nie będzie - podkreślił Mateusz Piotrowski.
REKLAMA
Posłuchaj
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Mateusz Piotrowski (PISM)
REKLAMA
Data emisji: 14.06.2021
Godzina: 15:07
REKLAMA