"Wiernopoddańcza mowa". Politolog o wypowiedzi Adama Bodnara
- W wypowiedzi Adama Bodnara pobrzmiewa idea Polski jako państwa sezonowego. To była wiernopoddańcza, proniemiecka mowa. Były RPO dokonał politycznego hołdu pruskiego - mówił na antenie Polskiego Radia 24 politolog dr Krzysztof Kawęcki.
2021-11-02, 12:40
Odbierając w Niemczech nagrodę przyznaną przez Federalny Związek Towarzystw Niemiecko-Polskich (Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesverband e.V.), Adam Bodnar porównał Polskę do dzikiego zwierzęcia, które Niemcy - jako mentor - mają oswajać. Zachęcał Niemców do twardego i zdecydowanego działania w sporze z polskim rządem, bez oglądania się na odpowiedzialność za zbrodnie, jakich się na Polakach dopuścili.
Powiązany Artykuł

Skandaliczne wystąpienie byłego RPO. Zobacz pełną treść przemowy
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że trudno jest racjonalnie i bez cienia emocji komentować tę wypowiedź. - Prof. Bodnar zwrócił się do Niemiec z prośbą o podjęcie działań przeciwko Polsce. Mówił o tym, że polska kultura prawna i przemiany po 1989 roku zostały zainspirowane niemiecką myślą prawną. Pierwszy raz usłyszałem, że coś takiego miało miejsce. Można się jednak zgodzić, że przemiany w Polsce realizowane przez Kongres Liberalno-Demokratyczny, którego działaczem był Donald Tusk, były zsynchronizowane z działaniami niemieckimi. Wciąż niewyjaśniona jest kwestia finansowania tej partii przez niemiecką chadecję. Z jednej strony były pieniądze niemieckie dla liberałów, którzy przeprowadzili złodziejską prywatyzację, a z drugiej strony pieniądze moskiewskie dla postkomunistów - powiedział dr Krzysztof Kawęcki.
Jego zdaniem Bodnar wpisał się w doktrynę z czasów Republiki Weimarskiej, że Polska jest państwem sezonowym. - Wtedy Niemcy chcieli wywrzeć na Polsce presję gospodarczą, by następnie dokonać rewizji granic. Idea państwa sezonowego pobrzmiewa w wypowiedzi Adama Bodnara. To była wiernopoddańcza, proniemiecka mowa. Były RPO dokonał politycznego hołdu pruskiego - tłumaczył politolog.
Podkreślił również, że Niemcy często promują pewne postawy poprzez przyznawanie rzekomo prestiżowych nagród. - Takie nagrody otrzymywał również Donald Tusk i inni politycy, którzy bardziej orientowali się na Berlin niż na Warszawę - podsumował dr Kawęcki.
REKLAMA
Posłuchaj
W 2012 roku premier Donald Tusk odebrał w Berlinie niemiecką Nagrodę im. Walthera Rathenaua za zasługi dla pogłębienia integracji europejskiej. Laudację na cześć Tuska wygłosiła wtedy kanclerz Angela Merkel.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
REKLAMA
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: dr Krzysztof Kawęcki (politolog)
Data emisji: 2.11.2021
Godzina: 11:33
REKLAMA
PR24
Polecane
REKLAMA