Rozmowy USA-Rosja. Prof. Żurawski vel Grajewski: nie należało oczekiwać po nich jakichkolwiek decyzji

- Niepokojący jest sam fakt podejmowania rozmów przez Amerykanów, bo stwarzają one wrażenie gotowości do nagradzania Putina za szantażowanie NATO zmasowanym uderzeniem na Ukrainę - powiedział na antenie prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.

2022-01-11, 10:41

Rozmowy USA-Rosja. Prof. Żurawski vel Grajewski: nie należało oczekiwać po nich jakichkolwiek decyzji — Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. Foto: PR24

W Genewie miały miejsce blisko 8-godzinne rozmowy rosyjsko-amerykańskie dotyczące tzw. stabilności strategicznej. Spotkanie nie odbywało się na najwyższym możliwym szczeblu. Na czele delegacji rosyjskiej stanął Siergiej Riabkow, wiceminister spraw zagranicznych. Stronę amerykańską reprezentowała Wendy Sherman, wiceszefowa tamtejszej dyplomacji. Riabkow oświadczył, że nie udało się zbliżyć stanowisk w kwestii nierozszerzania NATO na Wschód. Wiceszef rosyjskiego MSZ podkreślił, że temat ten jest priorytetowy dla Rosji i pozostałe kwestie są z nim ściśle związane. Sherman określiła rozmowy mianem rzeczowych i szczerych. Dodała jednak, że nie można ich nazywać negocjacjami, ponieważ mają bardzo wstępny charakter.

Prof. Żurawski vel Grajewski zwrócił uwagę, że były to rozmowy o państwie trzecim (Ukrainie - red.) bez udziału samego zainteresowanego, co przypomina układ monachijski z 1938 roku.

- Amerykanie publicznie oświadczyli, że rosyjskie postulaty nie dają podstaw do rozpoczęcia rozmów, ale te rozmowy się toczą - zauważył politolog. Jeśli chodzi o długość trwania samego spotkania podkreślił, że pokazuje to, że wymieniono się informacjami z "dużą ilością szczegółów". Ocenił, że ze względu na niski szczebel rozmów nie należało się spodziewać, że zakończą się one decyzjami. - To były raczej rozmowy informujące obie strony o ich stanowiskach wyjściowych - dodał.

Czytaj także: