Jan Piekło o możliwym ataku Rosji na Ukrainę: ta interwencja trwa od kilku lat
- Ta interwencja rosyjska jest. Ona trwa od 2014 r., a nawet i wcześniej. To jest w tej chwili tylko kontynuacja, z większą może intensyfikacją i należy to widzieć jako wydarzenie o pełnym charakterze - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło.
2022-01-16, 09:56
Były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło skomentował aktualną sytuację u naszych wschodnich sąsiadów. - Niestety, wiele znaków wskazuje na to, że rzeczywiście nie jest dobrze. Ostatni atak hybrydowy na strony; informacja z Microsoft, że wiele ukraińskich serwerów jest zainfekowanych niebezpiecznym wirusem; następnie informacje, że następuje w tej chwili transfer techniki wojskowej z odległych części Rosji na zachód; no i jest jeszcze retoryka rosyjska - która w tej chwili jest dramatycznie brutalna - mówiąca o tym, że jest wojna i że należy zainstalować nowe bronie, które są na wyposażeniu Federacji Rosyjskiej przy granicy z NATO - wymieniał.
Gość audycji odniósł się także do kwestii, czy interwencja zbrojna Rosji na Ukrainę jest rzeczywiście możliwa, czy - jego zdaniem - jest to tylko pokaz siły. Jak ocenił, "taka opcja może być na stole". Dodał również, że "to nie jest tak, że my czekamy na interwencję". - Ta interwencja rosyjska jest. Ona trwa od 2014 r., a nawet i wcześniej. Za czasów prezydentury Wiktora Juszczenki, który chciał umocować Ukrainę w NATO. To jest w tej chwili tylko kontynuacja, z większą może intensyfikacją i należy to widzieć jako wydarzenie o pełnym charakterze. To jest poważne zagrożenie. Ilość wojska przy granicy to jest coś przerażającego - tłumaczył.
Ukrainie grozi kryzys
Jan Piekło przypomniał również o sytuacji na Białorusi. Powiedział, że kraj ten "stwarza nowe zagrożenie, bo właściwie Białoruś staje się powoli częścią tego samego organizmu co Rosja". - Łukaszenka wykonuje polecenia Putina, co tworzy dla Ukrainy nowy front. Do tej pory stosunki białorusko-ukraińskie były, powiedzmy, w miarę poprawne. Nawet Białoruś nie uznawała aneksji Krymu i zrobiła to stosunkowo niedawno - zauważył. Jak dodał, "to z Białorusi jest w tej chwili kolejne niebezpieczeństwo ataku pancernego ze strony Rosji na Ukrainę".
- Uważam, że to nie jest tak, że Rosja użyje tylko siły militarnej i zrobi wielkie uderzenie. To są cały czas działania na granicy hybrydowej. Ponadto Ukrainie grozi kryzys energetyczny oraz wewnętrzny kryzys polityczny - ocenił były ambasador RP na Ukrainie.
REKLAMA
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
- "Według Putina ich efektem powinna być zgoda na podział świata na strefy wpływów". Adamski o rozmowach Rosja-USA
- "Testowanie wschodniej flanki NATO". Jan Piekło o scenariuszach ataku ze strony Rosji
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadził: Maciej Woźniakiewicz
REKLAMA
Gość: Jan Piekło (były ambasador RP na Ukrainie)
Data emisji: 16.01.2022
Godzina emisji: 9.06
ng
REKLAMA
REKLAMA