Andrzej Łomanowski: Putin nie otrzymał wsparcia nawet od bliskich sojuszników

- Wszystkie państwa zachodnie, i nie tylko, uznały to, co zrobił Władimir Putin za złamanie prawa międzynarodowego, a to stawia go w opinii międzynarodowej jako agresora - powiedział w Polskim Radiu 24 Andrzej Łomanowski, publicysta "Rzeczpospolitej", wieloletni korespondent polskich mediów w Moskwie i Kijowie. Wskazał też, że Putin nie otrzymał poparcia ani od Chin ani nawet od bliskich sojuszników - Kazachstanu i Białorusi. 

2022-02-22, 14:24

Andrzej Łomanowski: Putin nie otrzymał wsparcia nawet od bliskich sojuszników

Rosyjska Rada Federacji ratyfikowała dekret Władimira Putina o uznaniu niepodległości separatystycznych regionów Ukrainy: ługańskiego i donieckiego. Izba wyższa parlamentu Rosji ratyfikowała także umowy o przyjaźni i wzajemnej pomocy z separatystami. Wcześniej podobną decyzję podjęła niższa izba - Duma Państwowa. Teraz dokumenty powinien podpisać prezydent Rosji.

"Dalej będziemy mieli kryzys wokół Ukrainy"

- Wydaje się, że uznanie tych tworów stepowych było czymś w rodzaju odwrotu Władimira Putina - powiedział w Polskim Radiu 24 Andrzej Łomanowski, publicysta "Rzeczpospolitej", wieloletni korespondent polskich mediów w Moskwie i Kijowie. Jak wyjaśnił, w momencie uznania samozwańczych republik utworzonych na terenie Donbasu, Władimir Putin "stracił całą Ukrainę", a jego celem "była zawsze cała Ukraina, może za wyjątkiem jej zachodniej części". 

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, to nie oznacza, że Putin poprzestanie na uznaniu tych regionów. - Dalej będziemy mieli kryzys wokół Ukrainy, ponieważ armia rosyjska się nie wycofała stamtąd, wręcz przeciwnie - już wiadomo, że jakieś kolumny rosyjskich wojskowych już w nocy wjechały na teren Donbasu i jadą w kierunku linii frontu. Jednocześnie, cały czas trwa zamieszanie w sprawie granic, w jakich Władimir Putin uznał niepodległość tych tworów stepowych - wskazał. - Kreml cały czas pozostawia sobie środki nacisku - stwierdził. 

"Nie otrzymał poparcia od sojuszników"

W ocenie rozmówcy Tadeusza Płużańskiego, "Putin jest pragmatykiem". - Kiedy rozejrzał się wokół siebie, to się zorientował, że zaczynają być problemy: ani nie otrzymał jednoznacznego poparcia od Chin, które lawirują bardzo mocno i nie popierają go jednoznacznie, nawołując do pokoju, ani nawet wśród bliskich sojuszników - wskazał publicysta.

REKLAMA

W tym kontekście przywołał przykład Kazachstanu, gdzie Putin "uratował władzę prezydenta Tokajewa", a mimo to "Kazachstan kategorycznie odmówił uznania ługańskiej i donieckiej tzw. republik ludowych, stwierdzając, że byłoby to złamanie prawa międzynarodowego".  - O ile prezydent Syrii natychmiast uznał tych separatystów, o tyle Łukaszenka cały czas milczy, mimo, że na terenie swojego władztwa gości kilkadziesiąt tysięcy rosyjskich żołnierzy - zauważył. 

"Stawia Putina w opinii międzynarodowej jako agresora"

Gość "Tematu dnia" zwrócił także uwagę, że wciąż wokół Ukrainy stacjonuje rosyjska armia, dlatego "dla Putina najlepszym byłoby utrzymywanie tej kipiącej atmosfery międzynarodowej i obietnicami zdjęcia pokrywki i wypuszczenia pary uzyskiwanie kolejnych ustępstw ze strony Zachodu". - Tymczasem, wcale na to nie wygląda. Wszystkie państwa zachodnie, i nie tylko, uznały to, co on zrobił za złamanie prawa międzynarodowego, a to stawia go w opinii międzynarodowej jako agresora, co zauważył nawet sekretarz generalny ONZ - podkreślił Andrzej Łomanowski.

Posłuchaj

Andrzej Łomanowski: Władimir Putin, kiedy rozejrzał się wokół siebie, to się zorientował, że ani nie otrzymał jednoznacznego poparcia od Chin ani nawet do bliskich sojuszników ("Temat dnia/ Gość PR24") 15:18
+
Dodaj do playlisty

Więcej w nagraniu. 


Uznanie przez Rosję niepodległości separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy jest przewidywalnym i haniebnym krokiem - napisał we wtorek na Twitterze sekretarz stanu USA Antony Blinken. Dodał, że USA stanowczo potępiają tę decyzję i wspierają Ukrainę (PAP) Uznanie przez Rosję niepodległości separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy jest przewidywalnym i haniebnym krokiem - napisał we wtorek na Twitterze sekretarz stanu USA Antony Blinken. Dodał, że USA stanowczo potępiają tę decyzję i wspierają Ukrainę (PAP)

Czytaj także: 

"Tylko tak możemy zatrzymać odbudowę imperium rosyjskiego". Szef MON w "Sygnałach dnia" o sankcjach wobec Rosji: 

***

Audycja: Temat dnia/ Gość PR24

REKLAMA

ProwadzącyTadeusz Płużański

GośćAndrzej Łomanowski (publicysta "Rzeczpospolitej", wieloetni korespondent polskich mediów w Moskwie i Kijowie)

Data emisji: 22.02.2022

Godz. emisji: 13.09

REKLAMA

mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej