"To nie jest konflikt o trzy ukraińskie obwody". Były ambasador RP o działaniach Rosji
- To jest walka o sytuację, w której Ukraina być może formalnie pozostaje na mapie, ale traci suwerenność, państwa Europy Środkowej, w tym Polska, przechodzą do szarej strefy, drugiej kategorii suwerenności, a Rosja zasiada do stolika z kilkoma innymi potęgami i decyduje o losach świata - mówił w Polskim Radiu 24 Bartosz Cichocki, były ambasador RP w Kijowie.
2025-04-14, 13:15
Ukraińcy z oburzeniem reagują na słowa Donalda Trumpa o tym, że rosyjski atak na Sumy mógł być pomyłką. W niedzielę dwie rosyjskie rakiety balistyczne spadły w centrum ukraińskiego miasta. Dziesiątki osób zginęło, ponad sto jest rannych.
Bartosz Cichocki zwracał uwagę, że nie można mówić o pomyłce Rosjan. - W Sumach zaatakowano ładunkiem kasetowym, który rozerwał się przed uderzeniem w ziemię, to działanie nastawione typowo na zniszczenie siły ludzkiej. Tu chyba nie można mieć wątpliwości co do celowości świadomego działania, które ma na celu zadanie jak największych strat wśród cywili. Ktoś, kto nacisnął ten guzik, musiał wiedzieć, że poleje się krew - podkreślał.
Trump stosuje filozofię "pokój przez słabość"
Były ambasador RP zwracał uwagę, że atak Rosji można rozpatrywać w kontekście planów umieszczenia na terenie Ukrainy misji wojsk europejskich krajów należących do NATO. - Chcą pokazać, że na Ukrainie nie jest bezpiecznie, że jeśli wyślecie swoje wojska, to będziecie mieli do czynienia ze stratami. Rosjanie działają w oparciu o filozofię "cel polityczny poprzez siłę" (…). Prezydent Donald Trump stosuje odwrotną filozofię, "pokój przez słabość, pokój przez ustępstwa", przez trudne do zaakcentowania wypowiedzi o oddawaniu terytoriów okupowanych Ukrainy, o porzuceniu możliwości przyjęcia jej do NATO, poprzez przywracanie Rosji na salony międzynarodowe. Widzimy, że to efektów nie przynosi, liczmy na to, że w Waszyngtonie nastąpi jakaś korekta pod wpływem tych kolejnych rosyjskich zbrodni - dodał.
"Cofnięcie zegarków o 40 lat"
Cichocki podkreślał, że celem Rosji jest przywrócenie dominacji w Europie Środkowej i jest to "poważna gra, która nie może się Rosjanom udać". - To nie jest konflikt lokalny, o trzy czy cztery ukraińskie obwody, to konflikt o cofnięcie zegarków o 40 lat. To jest walka o sytuację taką, w której Ukraina być może formalnie pozostaje na mapie, ale traci suwerenność, państwa Europy Środkowej, w tym Polska, przechodzą do szarej strefy, drugiej kategorii suwerenności, a Rosja zasiada do stolika z kilkoma innymi potęgami i decyduje o losach świata - stwierdził.
REKLAMA
Czytaj także:
W ataku zginęły 34 osoby, rannych jest 119. Ukraińskie władze apelują do zachodu o zdecydowaną odpowiedź. Spośród 119 rannych ponad 60 przebywa w szpitalach. Stan niektórych jest bardzo ciężki. Wśród 34 zabitych jest siedmioro dzieci.
***
Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Gość: Bartosz Cichocki, były ambasador RP w Kijowie
Data emisji: 14.04.2025
Godzina emisji: 9.33
REKLAMA
Źródło: Polskie Radio 24/ka/kor
REKLAMA