Atak Rosji na Ukrainę. Kpt. Tomasz Badowski: wykonano ślepo polecenie Kremla

- W czasie świąt państwowych po placu Czerwonym w Moskwie defilowały T-14 Armata, czołg, który miał przyćmić wszystkie inne na świecie, natomiast na Ukrainę zostały wysłane wozy bojowe z lat 70., które absolutnie nie poradziły sobie z nowoczesnymi pociskami przeciwpancernymi - mówił w Polskim Radiu 24 kpt. Tomasz Badowski, emerytowany oficer wojsk powietrzno-desantowych, spadochroniarz, uczestnik misji w Afganistanie i Iraku.

2022-04-11, 16:45

Atak Rosji na Ukrainę. Kpt. Tomasz Badowski: wykonano ślepo polecenie Kremla
Rosja prawie zakończyła przygotowania do ofensywy w Donbasie - ocenił w poniedziałek rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony Ołeksandr Motuzjanyk.Foto: PAP/EPA/OLEG PETRASYUK

Wojska rosyjskie kontynuują tworzenie ofensywnego zgrupowania na wschodzie i w najbliższych dniach możliwe jest wznowienie działań ofensywnych w tym regionie – informuje w poniedziałek rano sztab ukraińskiej armii. "Przeciwnik kontynuuje tworzenie zgrupowania ofensywnego do działań na kierunku słobożanskim (obwód charkowski). Prawdopodobnie w najbliższych dniach spróbuje wznowić ofensywę" - podano w raporcie sztabu. 

"Nie zadziałała słynna doktryna Gierasimowa"

Kpt. Tomasz Badowski zwracał uwagę, że wyekwipowanie i wyszkolenie wojsk Federacji Rosyjskiej było przeszacowane. - Nie zadziałała słynna doktryna Gierasimowa, przed którą przez wiele lat drżał cały świat. Okazuje się ona tylko prężeniem muskułów, szczególnie gdy Ukraina po ciężkich stratach w roku 2014 wzięła się za siebie, za swoje siły zbrojne, planowanie operacji, ekwipowanie swoich wojsk i spuszcza Rosjanom tęgie manto. Król okazał się nagi - stwierdził.

"To była decyzja polityczna"

- Rosja na granicach z Ukrainą nie rozmieściła tej podstawowej ilości wojsk w stosunku 3:1. Wielokrotnie mówiło się, że na jednego broniącego się powinno być trzech atakujących, a na kierunkach głównych 6 do 7 atakujących (…) Stąd atak Rosji był zaskoczeniem dla wszystkich, to było kompletnie nieprzygotowane, uważam, że to była decyzja polityczna. W tym państwie policyjnym, jakim jest Rosja, wykonano ślepo polecenie Kremla, ta hekatomba po stronie Rosji jest tak duża, że przez wiele lat będzie ona osłabiona bez względu na wynik starcia na Ukrainie, która, mam nadzieję, wyjdzie z tego zwycięska - mówił ekspert.

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

REKLAMA

Przewidując dalsze działania Rosji, gość audycji zwracał uwagę, że Rosjanie mają dużo więcej ludzi, sprzętu i czasu niż Ukraińcy, są też zdeterminowani. - Jeżeli dojdzie do tego, czego obawiam się najbardziej, wojny na wyniszczenie (…) to w końcu musi paść ten słabszy. Obawiam się, że Rosjanie wezmą Ukraińców na zmęczenie - powiedział i dodał, że analitycy przewidują, że w ciągu tygodnia ruszy ofensywa, którą wykonana 35 Armia Ogólnowojskowa. - To armia przerzucona z Azji, przebyła drogę ok. 10 tys. km. Mam nadzieję, że Rosjanie nie będą w stanie stworzyć z niej skutecznego związku operacyjnego - zaznaczył.

- Oprócz kolosalnych błędów popełnionych przez sztab rosyjski daje się we znaki słabe wyszkolenie na najniższym szczeblu, kompanii czy batalionu. Straty rosyjskie to ok. 20 tys. ludzi, dwie dywizje, do tego trzeba doliczyć starty ukryte, rannych - mówił kpt. Tomasz Badowski.

Zobacz także:

Ukraiński sztab podaje, że Rosjanie przygotowują i wysyłają pododdziały i sprzęt 60. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej 5. Armii Ogólnowojskowej w punkcie dyslokacji w Kraju Nadmorskim, które następnie zostaną prawdopodobnie skierowane do obwodu donieckiego Ukrainy.

REKLAMA

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Antoni Trzmiel

Gość: Kpt. Tomasz Badowski

Data emisji: 11.04.2022

REKLAMA

Godzina emisji: 15.06

PR24/ka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej