Wizyta Macrona i Scholza w Kijowie. Prof. Marciniak: w kwestii Ukrainy decydujące jest stanowisko Waszyngtonu i Londynu
- Paryż i Berlin sytuowały się jako pośrednicy w rozmowach kryzysowych z Moskwą. Perspektywa sukcesu Ukraińców kończy ten stan rzeczy. Francja i Niemcy to rozumieją - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Włodzimierz Marciniak, sowietolog i były ambasador RP w Moskwie, komentując wizytę zachodnich przywódców w Kijowie
2022-06-18, 16:34
Przywódcy Niemiec, Francji, Włoch i Rumunii, którzy w czwartek przybyli do Kijowa i spotkali się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, wyrazili poparcie dla nadania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej. Jednak jak informuje "Die Welt", wiele wskazuje na to, że goście Zełenskiego "serwowali ukraińskiemu prezydentowi przyjemności, ale za zamkniętymi drzwiami namawiali go do rozpoczęcia w najbliższych miesiącach - po spodziewanym upadku Donbasu na wschodzie Ukrainy - negocjacji z Rosją i do pracy nad porozumieniem pokojowym".
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 celem tej wizyty było zamazanie złego wrażenia, jakie wywołały tzw. włoski plan pokojowy, oświadczenie prezydenta Macrona ws. "ratowania twarzy Putina" i pasywności kanclerza Scholza w kwestii Ukrainy. - Przywódcy zachodni byli o tyle w dobrej sytuacji, że mogli przedstawić dobrą wiadomość ws. uzyskania statusu państwa kandydackiego do UE. Wysiłkiem jednak się nie wykazali, to absolutne minimum, które Ukraina musi otrzymać od UE. Wizyta w Kijowie z pewnością została źle przyjęta na Kremlu. Moskwa liczyła na skuteczność operacji pijarowskiej "nie poniżać Rosji". Wydaje się, że właśnie się ona załamała - powiedział prof. Włodzimierz Marciniak.
Dodał, że prezydent Zełenski nie jest przeciwny rozmowom w Putinem. - Pytanie brzmi kiedy o czym? To nie jest odpowiedni moment. Jeden z doradców prezydenta Zełenskiego przyznał, że Ukraińcy podejmą rozmowy z Rosją po przeprowadzeniu kontrofensywy. Wojna nie wyklucza rozmów. W stanowisku Francji i Niemiec chodzi o doraźne interesy ekonomiczne. Nie bez znaczenie są też ambicje polityczne. Paryż i Berlin sytuowały się jako pośrednicy w rozmowach kryzysowych z Moskwą. Perspektywa sukcesu Ukraińców kończy ten stan rzeczy. Francja i Niemcy to rozumieją. W kwestii wojny na Ukrainie decydujące jest stanowisko Waszyngtonu i Londynu, nie Berlina i Paryża. Administracja USA nie uległa presji rozmów z Rosją za wszelką cenę - tłumaczył były ambasador RP w Moskwie.
REKLAMA
Posłuchaj
Niezapowiadaną wizytę złożył w Kijowie w piątek premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Zapewnił o wsparciu Wielkiej Brytanii dla Ukrainy i podkreślił, że Ukraina może wygrać wojnę z Rosją.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
REKLAMA
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Prof. Włodzimierz Marciniak
Data emisji: 18.06.2022
Godzina emisji: 15.06
REKLAMA
PR24/ka
Polecane
REKLAMA