Świrskiemu grozi Trybunał Stanu. Ordyński: sam nazwał siebie talibem PiS
- Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski nie może pogodzić się z przegranymi przez jego partię wyborami i zmianami, które nastąpiły w Polskim Radiu i Telewizji Polskiej. Działa na ich szkodę, blokuje ich normalne funkcjonowanie - mówił w Polskim Radiu 24 członek Rady Programowej Polskiego Radia Jan Ordyński.
2024-05-23, 12:04
Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego. Blokuje on pieniądze dla mediów publicznych. Dla Polskiego Radia zalega z wypłatą ponad 72 mln zł. Wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec poinformował, że na realizację misji media publiczne potrzebują 3,5 mld zł.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że szef KRRiT Maciej Świrski działa na szkodę mediów publicznych. - Nie przekazał środków, które bez żadnej dyskusji należą się Polskiemu Radiu i Telewizji Polskiej. Arbitralnie je zablokował, co nie ma najmniejszego uzasadnienia. To nie tylko kwalifikuje się do tego, aby postawić Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu, ale również, aby rozpatrywać jego odpowiedzialność na podstawie Kodeksu karnego. Świrski łamie uprawnienia i dopuszcza się przestępstw - powiedział Jan Ordyński.
Talib PiS
Jego zdaniem kulisy sprawy są polityczne. - Maciej Świrski powiedział kiedyś, że jest talibem PiS. Po prostu nie może się pogodzić z przegranymi przez jego partię wyborami i zmianami, które nastąpiły w Polskim Radiu i Telewizji Polskiej. Działa na ich szkodę, blokuje ich normalne funkcjonowanie. W obu firmach nie można normalnie realizować programu, płacić ludziom za wykonaną pracę, za dostarczaną energię elektryczną, pokrywać zobowiązań wobec ZUS. To wszystko paraliżuje działanie Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. W największym stopniu odpowiada za to talib PiS Maciej Świrski - tłumaczył Ordyński.
Seria 11 zarzutów
Pełnomocnik posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem, poinformował na konferencji prasowej w Sejmie, że wniosek liczy - wraz z materiałem dowodowym - 285 stron, a podpisało się pod nim 185 parlamentarzystów koalicji rządzącej.
REKLAMA
Jedenaście zarzutów podzielono na trzy grupy. Trzy z nich dotyczą nieprzekazywania, ale kierowania do depozytu sądowego pieniędzy z abonamentu przeznaczonych dla mediów publicznych. Dwa kolejne zarzuty mówią o żądaniu od jednostek publicznej radiofonii i telewizji informacji, do otrzymywania których szef KRRiTV nie miał prawa, i nakładaniu kar za niespełnienie tych żądań.
Kolejne zarzuty dotyczą mediów prywatnych, m.in. przedłużania postępowań koncesyjnych, nakładania kar i ich pobierania przed uprawomocnieniem. Dwa zarzuty dotyczą m.in. niewykonania badań statystycznych.
We wniosku znalazło się też stwierdzenie o dyskryminowaniu prywatnych mediów i przychylności dla mediów sprzyjających Zjednoczonej Prawicy.
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Małgorzata Żochowska
Gość: Jan Ordyński
Data emisji: 23.05.2024
Godzina emisji: 11.09
PR24/kormp
REKLAMA