Rosja przedstawia warunki pokoju. "Odbudowa imperium w granicach carskich"
- Między pierwszą agresją rosyjską w 2014 a kolejną upłynęło osiem lat. Być może to będzie osiem, dziesięć lat przerwy, w trakcie której doprowadzą do zniesienia sankcji ze strony Zachodu, odbudują gospodarkę - tak rosyjskie żądania podsumował Jacek Kluczkowski, były ambasador RP w Ukrainie.
2025-04-16, 11:54
Warunkiem zawarcia układu pokojowego między Ukrainą i Rosją jest zrzeczenie się przez Kijów czterech okupowanych ukraińskich obwodów i anektowanego Krymu - wynika z wtorkowej wypowiedzi szefa rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego, Siergieja Naryszkina.
"Chcą dokończyć podbój za kilka czy kilkanaście lat"
Jacek Kluczkowski ocenił, że zawarcie pokoju z Ukrainą nie powstrzyma Rosji w podejmowaniu kolejnych agresywnych posunięć. - Im chodzi o rozbrojenie Ukrainy, pozbawienie jej prawa do obrony, tak żeby za kilka czy kilkanaście lat dokończyć ten podbój. To może być zadanie wręcz dla następnego pokolenia. Oni zakładają, że Rosja będzie zawsze rządzona przez imperialistów, rewizjonistów, którzy będą dążyli do odbudowy imperium w granicach carskich, już nawet nie ZSRR - stwierdził.
Posłuchaj
- Między pierwszą agresją rosyjską w 2014 a kolejną upłynęło osiem lat. Być może to będzie osiem, dziesięć lat przerwy, w trakcie której doprowadzą do zniesienia sankcji ze strony Zachodu, odbudują gospodarkę; tu chodzi nie tylko o odbudowę sił zbrojnych (…). Ta armia nie jest jeszcze gotowa, by prowadzić długotrwałą wojnę z krajami NATO. Być może tu chodzi o te kilka, kilkanaście lat przerwy - komentował gość audycji.
Ukraina nie zaakceptuje warunków
Jeśli Ukraina chce zawrzeć układ pokojowy, powinna zrzec się anektowanych przez Rosję regionów - Krymu, obwodu donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego - takie warunki przedstawił Naryszkin, cytowany przez serwis Moscow Times. Warunki pokoju przewidują też "uznanie suwerenności" i "obecnych granic terytorialnych" Rosji - dodał. Wymienił też warunek "neutralności" Ukrainy oraz zastrzegł, że Kijów nie może posiadać broni jądrowej. Wskazał również na konieczność "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.
REKLAMA
Kluczkowski podkreślał, że warunki te są nie do zaakceptowania przez żaden rząd ukraiński, który nie byłby marionetkowym tworem ustanowionym przez Rosję. Zwracał także uwagę, że obecnie Rosjanie, oprócz Krymu, nie kontrolują w całości żadnego z wymienionych obwodów, więc spełnienie rosyjskich żądań oznaczałoby de facto wycofanie się Ukrainy z kolejnych terytoriów.
Czytaj także:
***
Audycja: Temat dnia
Prowadząca: Maria Furdyna
Gość: Jacek Kluczkowski, były ambasador RP w Ukrainie
Data emisji: 16.04.2025
Godzina emisji: 9.33
REKLAMA
Źródło: Polskie Radio 24/ka/kor
REKLAMA