Co Wielka Brytania zyska po wizycie Trumpa? "Mówi się o kwocie 42 miliardów dolarów"
Donald Trump wraz z małżonką Melanią jest w trakcie delegacji w Londynie. Amerykański prezydent zakończy swoją wizytę po spotkaniu z premierem Keirem Starmerem. - Brytyjczycy wiedzą, jak połechtać ego amerykańskiego przywódcy. Robią to z wyrachowaniem, liczą na dobre relacje z lokatorem Białego Domu - ocenił gość Polskiego Radia 24 dr Przemysław Kwiatkowski.
2025-09-18, 16:35
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Donald Trump przyleciał do Londynu i został uroczyście przyjęty przez członków rodziny królewskiej
- USA i Wielka Brytania mają odmienne zdanie, dotyczące agresji Izraela w Strefie Gazy
- Trump podpisał umowę wartą 42 miliardy dolarów, która dotyczy partnerstwa Wielkiej Brytanii z USA w sferze technologicznej
Donald Trump wraz z małżonką Melanią został uroczyście przyjęty przez członków rodziny królewskiej. To druga państwowa wizyta amerykańskiego prezydenta w Wielkiej Brytanii. Brytyjska monarcha zadbała, by gość został przywitany "po królewsku", co przez niektórych komentatorów jest uznawane za istotny element dbania o wzajemne relacje. - Nie chcą antagonizować Stanów Zjednoczonych, chcą właśnie tak przypodobać się amerykańskiemu prezydentowi, by podkreślać te historyczne, specjalne relacje łączące Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię, bo widzą, że w obecnej sytuacji niespokojnych czasów w stosunkach międzynarodowych, w globalnej rywalizacji państw, muszą się oprzeć, o któryś z istotnych państw na arenie międzynarodowej - tłumaczył dr Przemysław Kwiatkowski.
Ekspert podkreślił, że są jednak tematy, które dzielą oba państwa i najpewniej nie były i nie będą poruszane podczas oficjalnych spotkań. Jednym z takich tematów ma być kwestia obecnych posunięć Izraela. - Państwa europejskie są bardzo krytycznie nastawione do działań, do kolejnej fazy operacji prowadzonej przez Izrael, natomiast strona amerykańska, w tym przede wszystkim amerykański prezydent, są najwierniejszymi sojusznikami Izraela i nie pozwolą, aby jakiekolwiek słowa krytyki mogły szerzej wybrzmieć - powiedział i dodał, że "szans wpłynięcia na stronę amerykańską po prostu nie ma".
Gość Polskiego Radia zauważył, że podejście Wielkiej Brytanii oraz USA do wojny na Ukrainie również nie jest jednakowe. - Drugim tematem, który też jest problematyczny w tych relacjach, jest stosunek do wojny prowadzonej przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie. Wielka Brytania jest w tej grupie państw, które są w szpicy, jeżeli chodzi o przekazywanie nowoczesnego uzbrojenia i wsparcia dla Ukrainy - skomentował.
Posłuchaj
Trump z wyczekiwanym od dawna "prezentem" dla Wielkiej Brytanii
Szef brytyjskiego rządu Keir Starmer od dłuższego czasu negocjował ze Stanami Zjednoczonymi umowę, dotyczącą partnerstwa obu państw w sferze technologicznej. Wizyta Donalda Trumpa okazała się okazją do finalizacji porozumienia. - Mówi się o kwocie 42 miliardów dolarów w takich projektach, jak rozwój sztucznej inteligencji, rozwój komputerów kwantowych, czy energetyki jądrowej - wymieniał dr Kwiatkowski.
Amerykanista zaapelował, by do podawanych kwot podchodzić jednak z pewnym dystansem. - Trzeba pamiętać, że w trakcie wizyt Donalda Trumpa, lubi się szermować bardzo dużymi liczbami, wielomiliardowymi kontraktami, które de facto zdaniem wielu ekspertów, raczej nie mają większych szans na ich realizację w takim zakresie i w takiej skali, jak to jest deklarowane. Pewnie tak też będzie w przypadku Wielkiej Brytanii, że te projekty nie ziszczą się w takiej skali - przewidywał.
- Trump w Wielkiej Brytanii. Tak opisał króla Karola III
- Trump naruszył protokół spotkania? To powiedział księżnej Kate
- Air Force One z Trumpem o włos od kolizji? Kontrolerzy ostrzegali pilota
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Jakub Kukla
Opracowanie: Dominika Główka