Pułkownik Piotr Wroński: nie będę odwoływał się od ustawy dezubekizacyjnej

2017-05-09, 07:18

Pułkownik Piotr Wroński: nie będę odwoływał się od ustawy dezubekizacyjnej
Płk Piotr Wroński. Foto: PR24/MR

– Postuluję konieczność dezubekizacji, dekomunizacji, ale mentalnej. Głęboko wierzę, że to możliwe i gdybyśmy chcieli, byśmy to zrobili, ale zabolałoby to wielu – mówił w Polskim Radiu 24 płk Piotr Wroński. Gość odniósł się do ustawy dezubekizacyjnej, która przewiduje obniżenie emerytur byłym funkcjonariuszom PRL.

Posłuchaj

09.05.2017 Płk Piotr Wroński o ustawie dezubekizacyjnej.
+
Dodaj do playlisty

Piotr Wroński był pracownikiem I Departamentu SB, a w III RP UOP i Agencji Wywiadu. Jest autorem powieści "Spisek założycielski. Historia jednego morderstwa" odsłaniającej kulisy działalności bezpieki, w tym m.in. morderstwa bł. ks Jerzego Popiełuszki.

Płk Wroński podkreślał, że ustawa dezubekizacja to dla niego temat dość specyficzny. – Rozumiem zasady tej ustawy, ale ona ma dziury. Mnie obniżą emeryturę za pracę na kierunku wschodnim od roku 1990 do 2013. Dwadzieścia trzy lata dość ciężkiej pracy w kontrwywiadzie i wywiadzie – wyjaśniał. Dodał, że emerytury za 7-letni okres pracy w SB już prawie nie otrzymuje, bo została obniżona po wprowadzeniu poprzedniej ustawy. Gość zaznaczył, że nie zamierza się odwoływać.  – Zaprzeczyłbym wszystkiemu, co zrobiłem po 90 roku. Po drugie stanąłbym w jednym szeregu z tymi, przeciwko którym ta ustawa jest wymierzona – mówił. Ocenił także, że sam mechanizm odwoływania się jest bzdurą.

Piotr Wroński podkreślił, że „nie będzie maszerował nigdy z generałami, którzy stoją na czele ruchu oporu wobec ustawy dezubekizacyjnej, bo nie rozumieją tego, co się dzieje i są podpuszczani”. – Jeden z nich jest członkiem rad nadzorczych 264 spółek. Większość ludzi ma ich gdzieś, dla nich emerytura to nie jest kwestia przeżycia. Niestety w tej ustawie zapłacą za to ludzie tacy jak ja – tłumaczył.

Gość odniósł się również do planowanego odtajnienia zbioru zastrzeżonego IPN. Jego zdaniem, ujawnione powinny zostać wszystkie akta. – Tłumaczenie się czymś, co jest ważne dla bezpieczeństwa państwa jest bzdurą. Jeżeli jest ważne, to dlaczego jest w IPN? Skoro w odpowiednim monecie, służby przekazały, wypuściły to ze swoich rąk, uznały, że to nie jest ważne dla państwa. Gdyby było, to byłoby albo w archiwum tych służb, albo elementem sprawy czynnej – przekonywał.

REKLAMA

Więcej w nagraniu.

Gospodarzem programu była Dorota Kania.

Polskie Radio 24/ip

____________________

REKLAMA

Data emisji: 09.05.2017

Godzina emisji: 7:11

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej