Handel ludźmi kwitnie latem. Na to szczególnie trzeba uważać

- Są sytuacje, kiedy potencjalny pracodawca mówi nam, gdy prosimy o podanie adresu pracodawcy czy wysłanie umowy: "nic się nie przejmuj, dogadamy się na miejscu", unika konkretów. Wtedy powinniśmy się zastanowić, czy na pewno temu człowiekowi możemy zaufać (…). Rozmowa "dogadamy się i pani Kasia po ciebie wyjdzie" to w większości przypadków jest rozmowa z oszustem - mówiła w Polskim Radiu 24 Joanna Garnier, współzałożycielka fundacji "La Strada".

2024-07-16, 11:55

Handel ludźmi kwitnie latem. Na to szczególnie trzeba uważać
Za nową okoliczność obciążającą UE uznała handel ludźmi popełniany lub ułatwiany za pomocą technologii cyfrowych, w tym internetu lub mediów społecznościowych. Foto: shutterstock.com / snob

Wakacje sprzyjają podejmowaniu pracy poza krajem. Praca za granicą - jak nie dać się "sprzedać"? Jak znaleźć bezpieczną ofertę pracy poza krajem? Na co zwrócić szczególną uwagę i kiedy powinna nam się zapalić czerwona lampka?

Joanna Garnier zauważyła, że lato i wakacje sprzyjają wyjazdom, ale też podejmowaniu impulsywnych decyzji. - Wyjazd w celu "nieturystycznym" czasami oznacza pracę, bycie np. opiekunką dla dziecka, ale to też wyjazd do kogoś poznanego chwilę temu przez internet - zaznaczyła.

- Myślimy tak, jakby świat był idealny, nie dopuszczamy do siebie myśli, że coś może się wydarzyć, bo przecież tyle ludzi wyjeżdża i nic się nie dzieje (…) w większości wypadków rzeczywiście jest tak, że ludzie wyjeżdżają i pracują, są zadowoleni i nic się nie dzieje, ale są sytuacje, kiedy powinna nam się zapalić czerwona lamka, a ona się nie zapala, bo chcemy wierzyć w to, co ktoś mówi - mówiła, przywołując przykład kobiet, które są więzione czy wykorzystywane przez poznanych przez internet znajomych. Apelowała, by w przypadku takich kontaktów możliwie dokładnie sprawdzić osobę, na której zaproszenie wyjeżdżamy. 

Posłuchaj

Joanna Garnier i Michał Strzałkowski (Temat dnia) 15:08
+
Dodaj do playlisty

Unia Europejska zaostrzyła 15 lipca przepisy dotyczące zwalczania handlu ludźmi, traktujące przymusowe małżeństwa, nielegalną adopcję i zmuszanie do surogacji jako formy tego przestępstwa. Kraje członkowskie mają dwa lata na ich wdrożenie.

REKLAMA

Michał Strzałkowski wyjaśniał, że przepisy mówiące o handlu ludźmi zostały znacząco poszerzone. - Dodano także możliwość karania dostawców treści cyfrowych za to, że ktoś jest obiektem handlu ludźmi czy jest wykorzystywany seksualnie (…). Nowe przepisy mają uderzyć w zysk z handlu ludźmi nie tylko porywaczy czy gangsterów, ale ludzi, którzy nie chcą wiedzieć czy nie dbają o to, że ktoś jest obiektem handlu ludźmi, interesuje ich jedynie to, żeby zarobić pieniądze - wyjaśniał.

Za nową okoliczność obciążającą uznano handel ludźmi popełniany lub ułatwiany za pomocą technologii cyfrowych, w tym internetu lub mediów społecznościowych, zwłaszcza jeśli powiązany będzie z wykorzystywaniem seksualnym. Mowa tu np. o sytuacjach, kiedy sprawca rozpowszechnia filmy lub zdjęcia ofiary o charakterze seksualnym albo ułatwia ich rozpowszechnianie, żeby zmusić ją do określonych zachowań. Kary nakładane będą również na przedsiębiorstwa zaangażowane w tego typu proceder lub go ułatwiające. Stracą one dostęp do finansów publicznych, przetargów, dotacji, zostaną pozbawione koncesji i licencji, cofnięte zostaną im też pozwolenia na działalność.

Czytaj także:

***

REKLAMA

Audycja: Temat dnia
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Goście: Joanna Garnier, współzałożycielka fundacji "La Strada" i Michał Strzałkowski (redakcja międzynarodowa Polskiego Radia)
Data emisji: 16.07.2024
Godzina emisji: 10.15

PR24/ka/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej