"Ten szczyt nie zmieni polityki rosyjskiej". Prof. Daniel Boćkowski o rozmowach w Brukseli ws. gazu

- Ten szczyt nie jest w stanie zmienić polityki rosyjskiej, dlatego, że polityka rosyjska jest długofalowa i ona opiera się na kilku kluczowych kierunkach - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Daniel Boćkowski, politolog (Uniwersytet w Białymstoku).

2022-07-26, 13:02

"Ten szczyt nie zmieni polityki rosyjskiej". Prof. Daniel Boćkowski o rozmowach w Brukseli ws. gazu — Europoseł Rzońca dla "Naszego Dziennika": Chrońmy interesy Polski. Foto: shutterstock/symbiot

W Brukseli ministrowie energii unijnych krajów próbują osiągnąć porozumienie w sprawie awaryjnego planu gazowego na wypadek wstrzymania dostaw surowca z Rosji. Początkowa propozycja Komisji w tej sprawie została oprotestowana przez państwa członkowskie. Plan przewidywał najpierw dobrowolne 15-procentowe redukcje zużycia gazu, a w przypadku pogorszenia się sytuacji - obowiązkowe. Czechy, kierujące pracami Unii, zaproponowały zmiany, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom europejskich stolic. Jak poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, nie wymuszają one na Polsce żadnych ograniczeń.

"Ten szczyt nie jest w stanie zmienić polityki rosyjskiej"

Na antenie Polskiego Radia 24 do rozmów w Brukseli odniósł się prof. Daniel Boćkowski. Jak wskazał politolog, "ten szczyt nie jest w stanie zmienić polityki rosyjskiej, dlatego, że polityka rosyjska jest długofalowa i ona opiera się na kilku kluczowych kierunkach".

- My się skupiamy na tym co jest tu i teraz, natomiast powinniśmy na to spojrzeć znacznie szerzej - zaznaczył. - To są działania z wykorzystaniem broni gazowej, to jest kwestia żywnościowa, to jest kwestia polityki rosyjskiej na kierunku Bliskiego Wschodu, Afryki, to są różne gry interesów Rosji w Azji i tam wszędzie, nie tylko na Ukrainie, Rosja realizuje swój określony plan - podkreślił.

- W tym planie jest Europa, która budowała swoją siłę, budowała swoje możliwości na surowcach energetycznych, które dostarczała Federacja Rosyjska - wskazał. - To jest historycznie bardzo długi etap, bo mówimy o conajmniej 30-40 latach takiego minimum budowania tej zależności i takiego usypiania na swój sposób Europy, w której problemy gazowe jej nie dotyczyły nawet gdy Rosja przechodziła przez kryzysy - podkreślił.

REKLAMA

Więcej w nagraniu.