Kanclerz Niemiec odrzuca polskie roszczenia. Mularczyk: nie można odrzucić czegoś, co jeszcze nie wpłynęło
2022-09-07, 12:50
- Zaskoczyło mnie stwierdzenie kanclerza Niemiec Olafa Scholza, że kwestia reparacji została przesądzona w traktacie 2+4, gdy mocarstwa zgodziły się na unifikację NRD z RFN. Pragnę przypomnieć, że Polska nie była uczestnikiem i stroną tego traktatu - mówił w Polskim Radiu 24 Arkadiusz Mularczyk (PiS), szef Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej.
Raport został przedstawiony na Zamku Królewskim w Warszawie. Z dokumentu wynika, że suma strat materialnych to 797 mld 398 mln zł. Straty w dobrach kultury i dziełach sztuki w wyniku działań wojennych i okupacji wyniosły około 19 mld 310 mln zł. W wyniku wojny oraz przesunięcia granic państwo polskie w ciągu siedmiu lat utraciło ok. 11,2 mln obywateli. Ogólna kwota strat Polski wynosi 6 bln 220 mld 609 mln zł, co w przeliczeniu daje 1 bln 532 mld 170 mln dolarów.
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że kilka dni po publikacji raportu głosy w dyskusji na ten temat są dość ogólne. - To oznacza, że jest problem z podważeniem tego dokumentu. Kanclerz Niemiec powiedział, że odrzuca polskie roszczenia. Nie można jednak odrzucić czegoś, co jeszcze nie wpłynęło. Dopiero przygotowujemy notę dyplomatyczną dla rządu Niemiec, która trafi w tym roku. Dopiero wtedy możemy zacząć dyskusję na temat przesłanek, którymi posługuje się Olaf Scholz - powiedział Arkadiusz Mularczyk, uczestnik Forum Ekonomicznego Karpacz 2022. - Niech raport wybrzmi w Polsce, w Niemczech i na świecie. Nota pójdzie, gdy będzie większe zrozumienie dla Polski. Ważnym sygnałem jest, że Polska jest gotowa współpracować z Izraelem w tej sprawie - dodał.
Scholz stwierdził, że prawo międzynarodowe wyjaśniło kwestię reparacji. - Jest przeciwnie. Prawo międzynarodowe mówi, że zbrodnie wojenne się nie przedawniają. Więc dochodzenie przez Polskę roszczeń z tytułu zbrodni wojennych jest uzasadnione. Mogę pochwalić Scholza jedynie za to, że nie podnosi kwestii rzekomego zrzeczenia się reparacji przez Bolesława Bieruta. To dobry kierunek, że Niemcy nie chowają się za fikcyjnymi dokumentami. Zaskoczyło mnie natomiast jego stwierdzenie, że kwestia reparacji została przesądzona w traktacie 2+4, gdy mocarstwa zgodziły się na unifikację NRD z RFN. Pragnę przypomnieć, że Polska nie była uczestnikiem i stroną tego traktatu. Niemcy i inne kraje nie mogły decydować o prawie Polski do reparacji wojennych - podkreślił Mularczyk.
Poseł PiS przypomniał, że po II wojnie światowej nie ma nawet żadnej umowy dwustronnej Polska - Niemcy ani traktatu pokojowego. - Po bezprawnym ataku Niemiec na Polskę de facto nadal znajdujemy się w stanie wojny. Wojnę kończył traktat w Poczdamie, który regulował kwestię reparacji, ale Niemcy ich nie zapłaciły. Traktat 2+4 dotyczył zjednoczenia Niemiec. Nie można było mówić o reparacjach dla Polski w traktacie, którego nie byliśmy stroną. Te kwestie wyjaśnimy kanclerzowi w nocie dyplomatycznej. Pod naporem argumentów niemiecka elita polityczna będzie powoli zmieniać stanowisko - zapewnił szef Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej.
REKLAMA
Reparacje a KPO
Jego zdaniem nie należy łączyć sprawy reparacji i KPO. - Trzeba jednak zwrócić światu uwagę, że Niemcy ograniczają słuszne prawa Polski w tej sprawie. Niemcy chcą udowodnić, że Polska ma problemy z sądownictwem, że nie wykonuje wyroków TSUE. To jest celowa polityka, której efektem ma być osłabienie pozycji negocjacyjnej Polski. Niemcy wiedzieli, że temat reparacji stanie w końcu na agendzie, ale Polska ma mieć rzekome problemy z praworządnością. Do tego wybuchła wojna na Ukrainie, która osłabiła pozycję Niemiec w Europie i wzmocniła pozycję Polski, która wspiera Ukrainę. Wojna wyhamowała niemiecko-rosyjskie projekty energetyczne jako Nord Stream, pokazała fiasko polityki Angeli Merkel - podsumował Arkadiusz Mularczyk.
Posłuchaj
Raport został przygotowany przez funkcjonujący w poprzedniej kadencji parlamentu - od września 2017 roku - Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Nad raportem pracowało ok. 30 naukowców - historyków, ekonomistów, rzeczoznawców majątkowych - oraz 10 recenzentów.
Dokument składa się z trzech części: pierwsza stanowi opis i oszacowanie strat demograficznych i materialnych, druga zawiera dokumentację zdjęciową, fotograficzną wojny i okupacji niemieckiej, pokazującą brutalność okupacji, a trzecia to rejestr miejsc zbrodni, egzekucji, masowych mordów Polaków czy pacyfikacji wsi.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadził: Adrian Klarenbach
Gość: Arkadiusz Mularczyk (PiS)
REKLAMA
Data emisji: 7.09.2022
Godzina emisji: 11.33
PR24
REKLAMA