Co dokładnie oznacza uruchomienie art. 4 NATO? Ekspert wyjaśnia

- Mówimy o procedurze, która oznacza spotkanie, ale wtedy już są oczekiwania, przedstawiona jest konkretna lista rzeczy do załatwienia, wdrażane są procedury, których domaga się i oczekuje państwo członkowskie - powiedział w Polskim Radiu 24 Robert Pszczel, dyplomata, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie, opisując, z czym wiąże się art. 4. NATO. Wskazał, że to coś innego niż art. 5. Traktatu.

2022-11-18, 12:33

Co dokładnie oznacza uruchomienie art. 4 NATO? Ekspert wyjaśnia
NATO, zdjęcie ilustracyjne . Foto: Alexandros Michailidis/ Shutterstock

Po wybuchu rakiety w Przewodowie na Lubelszczyźnie polskie władze rozważały wniosek do NATO o uruchomienie art. 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. O tym, czym różnią się te przepisy od Art. 5., mówił w Polskim Radiu 24 Robert Pszczel, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie. 

Wszystkie środki zbrojne

- Artykuł 5. traktatu o NATO mówi wyraźnie o tym, że sojusznicy będą wzajemnie się wspierać, będą działać wspólnie, by odpierać ewentualny atak na to, co się uznaje za część składową państw członkowskich - wskazał ekspert.

- Wtedy w grę wchodzą wszystkie możliwe i przygotowane na taką ewentualność plany. Wtedy mówimy o sytuacji, w której NATO wkracza do akcji, do obrony terytoriów z użyciem wszystkich środków zbrojnych - przypomniał.

Konsultacje i gotowe scenariusze

Jak mówił gość "Tematu dnia", art. 4. traktatu o NATO "mówi o konsultacjach, o jakie dany kraj może wystąpić, jeśli uzna, że doszło do sytuacji bezpośredniego zagrożenia integralności terytorialnej czy jeśli istnieje bardzo poważne niebezpieczeństwo dla tego kraju".

REKLAMA

- To było rozważane, ale uznano, że nie ma takiej potrzeby, bo jest [w tym] element pewnej eskalacji politycznej. Wystarczające było spotkanie, jakie się odbyło w kwaterze, na którym byli wszyscy przedstawiciele państw NATO, przedstawiciele organów wojskowych i bardzo poważne, niejawne briefingi - tłumaczył. - Konkluzje zostały przedstawione przez sekretarza generalnego i podzielają je wszystkie państwa członkowskie - tłumaczył.

Plany na wypadek zagrożenia

W ocenie gościa Polskiego Radia "nie należy mitologizować" art. 4. traktatu o NATO. - Mówimy o procedurze, która oznacza spotkanie, ale wtedy już są oczekiwania, przedstawiona jest konkretna lista rzeczy do załatwienia, wdrażane są procedury, których domaga się i oczekuje państwo członkowskie - wskazał.

Jak mówił, w sytuacji eksplozji w Przewodowie "kluczowe było określenie stopnia zagrożenia i uznano, że - wszystko na to wskazuje - był to nieszczęśliwy wypadek". - To dużo zmienia, co nie oznacza, że nic się nie zdarzyło i że spotkanie w ramach art. 4. nie mogłoby się odbyć. Są określone plany, ale one istnieją na wypadek, gdyby NATO znalazło się w sytuacji bezpośredniego konfliktu. Taka sytuacja na razie nie ma miejsca - podkreślił Robert Pszczel.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA


Posłuchaj

Robert Pszczel o różnicach między art. 4. i art. 5. traktatu o NATO ("Temat dnia/ Gość PR24") 9:19
+
Dodaj do playlisty

 

Czytaj także:

***

Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"

Prowadzący: Wojciech Cegielski

Gość: Robert Pszczel, dyplomata, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie

REKLAMA

Data emisji: 18.11.2022

Godzina emisji: 11.20

mbl/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej