Związki partnerskie to dopiero pierwszy krok? "Potrzebujemy równości małżeńskiej"
PSL oraz Lewica wypracowały wspólne stanowisko w sprawie związków partnerskich. - Potrzebujemy wskazania, że Polska przestaje różnicować związki na te zawierane przez osoby różnej lub tej samej płci. Potrzebujemy po prostu równości - powiedziała w Polskim Radiu 24 Anna Maria Linczowska (Kampania Przeciw Homofobii).
2025-10-16, 16:14
Najważniejsze w skrócie:
- W piątek mają zostać przedstawione szczegóły kompromisu ws. związków partnerskich
- Porozumienie zostało zawarte po wielomiesięcznych rozmowach Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego
- Zdaniem Linczowskiej osoby LGBT+ potrzebują także równości małżeńskiej, a możliwość zawierania przez nich formalnych związków będzie początkiem drogi do równości
17 października poznamy projekt ustawy dot. związków partnerskich, który jest wynikiem rozmów przedstawicieli Lewicy i PSL-u. W 2021 roku GUS odnotował ponad 895 tysięcy par żyjących w związkach nieformalnych, co stanowi niemal trzykrotny wzrost w porównaniu z rokiem 2011. - Model rodziny, mówiąc globalnie i socjologicznie w naszym społeczeństwie się zmienia. Nawet osoby tworzące pary różnopłciowe z różnych względów nie chcą lub nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego - tłumaczyła Anna Maria Linczowska i podkreślała, że regulacje mają przyczynić się do zabezpieczenia par nie tylko jednopłciowych.
Rozmówczyni zwróciła uwagę, że rozmowy na temat transformacji w tym zakresie, trwają w Polsce od ponad dwudziestu lat. - Mamy za sobą serię orzeczeń i wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w których stwierdzono, że Polska musi zapewnić prawną ochronę i uznanie związkom tworzonym przez osoby tej samej płci - dodała.
Posłuchaj
"Nadal będziemy mieć do czynienia z dyskryminacją w wielu obszarach"
Linczowska zaznaczyła, że to porozumienie stanowi pierwszy krok do zwiększenia równości osób o orientacji innej, niż heteroseksualna i stwierdziła, że osoby te powinny mieć także możliwość zawierania związków małżeńskich. - Potrzebujemy równości małżeńskiej. Potrzebujemy wskazania, że Polska przestaje różnicować związki na te zawierane przez osoby różnej lub tej samej płci. Potrzebujemy po prostu równości - mówiła.
Jednym z najczęściej pojawiających się argumentów osób, które są przeciwne jakimkolwiek zmianom, jest zapis w konstytucji, który określa związek małżeński jako taki, który jest zawierany przez osoby różnej płci. - Wiele autorytetów prawniczych, chociażby pani prof. Łętowska wskazywało, że faktycznie art. 18 gwarantuje konstytucyjną ochronę prawną małżeństwa rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny. Jednak zapewnienie ochrony konstytucyjnej nie oznacza braku możliwości wprowadzenia na gruncie ustawowym, chociażby związków partnerskich - wyjaśniała gościni Polskiego Radia.
Co na to prezydent Nawrocki?
Nie wiadomo, czy Karol Nawrocki podpisałby ustawę, choć zagwarantował otwartość na rozmowy. Linczowska wskazała, że "jeśli ten projekt zyska poparcie większości parlamentarnej, to będzie pierwszym w historii naszego kraju, który dostrzega inne związki, niż związki tworzone przez osoby różnej płci". - Jest to pewnego rodzaju historyczny moment i jestem przekonana, że pan prezydent jako osoba posiadająca dzieci, osoba na pewno wrażliwa, pozostanie otwarty na argumenty i że ta droga nie jest jednoznacznie zamknięta - podsumowała.
- Związki partnerskie sukcesem rządu? "Ludzie tego nie kupią"
- Związki partnerskie. Konfederacja chce wprowadzić parytety
- Polacy wskazali listę priorytetów dla rządu. Plan na najbliższe dwa lata
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Dominika Główka