Jan Parys: gdyby nie baza pod Rzeszowem, Ukraina by upadła. Nasz wkład spotyka się w USA z uznaniem
- Można powiedzieć, że samolot z amunicją i z bronią wystartował jeszcze zanim nastąpił rosyjski atak na Ukrainę. Była u nas bardzo jasna diagnoza: ten atak nastąpi i trzeba Ukrainie pomagać, to jest możliwe - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Parys, były minister obrony narodowej.
2023-02-14, 15:05
W piątek Biały Dom poinformował o zaplanowanej na 20-22 lutego wizycie prezydenta Joe Bidena w Polsce. Podczas wizyty amerykański prezydent spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki i wygłosi przemówienie przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Jan Parys podkreślał, że Polska jest liderem, jeśli chodzi o udzielanie pomocy. - Byliśmy krajem, który tej pomocy zaczął udzielać jeszcze przed agresją Rosji (…). Ważne nie tylko, ile się pomocy udziela, ale jak prędko ona nadchodzi. W różnych sprawach, na przykład w sprawie czołgów, byliśmy krajem, który od samego początku nawoływał do przekazywania leopardów i można powiedzieć, że to nasz rząd wywarł wpływ na inne kraje, by się przyłączyły do tej akcji - przypominał.
- Nie wszyscy pamiętają o tym, że kluczowe dla przetrwania Ukrainy było uruchomienie bazy pod Rzeszowem. Bez tej bazy Stany Zjednoczone nie miałyby możliwości udzielania pomocy i Ukraina by upadła. Te strategiczne decyzje, które podjął nasz rząd i nasz prezydent, były dla istnienia, dla przetrwania Ukrainy naprawdę fundamentalne i nie dziwię się, że to spotyka się z uznaniem w Stanach Zjednoczonych - zauważył były minister obrony narodowej.
Posłuchaj
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadząca: Magdalena Złotnicka
Gość: Jan Parys
Data emisji: 14.02.2023
REKLAMA
Godzina emisji: 13.33
PR24/ka/kor
REKLAMA