"W światowym dorobku operowym nie ma historii bliższej Szczecinowi niż Bal maskowy"
Na szczecińską Operę Na Zamku powraca inscenizacja "Balu maskowego" Giuseppe Verdiego z Tomaszem Kukiem w roli Gustawa III. Szczególnym walorem realizacji jest fakt, że w operze pojawiają się akcenty szczecińskie. O realizacji "Balu maskowego" mówił w audycji Rozmowa Kulturalna Jacek Jekiel dyr. Opery Na Zamku w Szczecinie.
2017-12-15, 14:18
Posłuchaj
Jak podkreślał Jacek Jekiel, opera Giuseppe Verdiego otwiera odnowioną scenę Opery na Zamku w Szczecinie. - "Bal maskowy" zrobiliśmy na wielki benefis, związany z powrotem na deski Opery Na Zamku, po kilkuletnim czasie peregrynowania na zastępczych scenach. Mamy trzy wersje opery Verdiego – amerykańską, na którą zgodzili się cenzorzy; szwedzką, która była grana w XX wieku jako alternatywna, a my zrobiliśmy oryginalną, szczecińską, w której historia mogła się rozgrywać na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Historia splata się z rzeczywistością – mówił dyrektor szczecińskiej opery.
Według gościa Polskiego Radia 24 w całym światowym dorobku operowym nie ma historii bliższej Szczecinowi niż "Bal maskowy". - Przeglądając listy Giuseppe Verdiego natrafiłem na rzecz zdumiewającą – artysta w połowie XIX wieku miał potworne problemy z cenzorami, którzy nie zgadzali się, by na scenie pojawiła się historia skrytobójczej śmierci szwedzkiego króla. Kilka miesięcy przed realizacją opery doszło do nieudanego zamachu na króla Neapolu. Zobowiązano Verdiego, by zmienił libretto - wcześniej historia była osnuta wokół problemów księcia w pomorskim miasteczku, które należało do Szwecji, czyli Szczecinie. Nie mogłem tego nie wykorzystać – powiedział Jekiel.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Maja Kluczyńska.
REKLAMA
Polskie Radio 24/IAR/PAP
______________________
Data emisji: 13.12.2017
Godzina emisji: 22:06
REKLAMA
Polecane
REKLAMA