Dorota Kania o sporze z Tomaszem Piątkiem: sąd opowiedział się za wolnością słowa

Posłuchaj

21.08.19 Dorota Kania: sąd opowiedział się za wolnością słowa

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Dziennikarz Tomasz Piątek przegrał w sądzie proces, który wytoczył Dorocie Kani i Niezależnemu Wydawnictwu Polskiemu. Dziennikarka w publikacji skrytykowała ustalenia z książki Piątka o Antonim Macierewiczu i jego rzekomych powiązaniach. Pisarz pozwał do sądu dziennikarkę za artykuł "Brudne gry wokół MON", który ukazał się w marcu 2017 r. w "Gazecie Polskiej".  Domagał się 60 tys. zł od wydawnictwa i 40 tys. zł od Doroty Kani, a także przeprosin. 

Dorota Kania tłumaczyła w Polskim Radiu 24, że jej tekst nie był o książce Tomasza Piątka. - Tomasz Piątek był uwzględniony w bardzo małym zakresie. Jego publikacja został bowiem zgłoszona do prokuratury, bo zdaniem Antoniego Macierewicza zawiera bzdury i pomówienia. Napisałam jedynie, że książka w dużej mierze składa się fantasmagorii. Tomasz Piątek uznał, że został pomówiony, złożył pozew, są go oddalił. Stwierdzono, że miałam prawo to napisać - powiedziała publicystka.

Przyznała również, że na dzisiejsze orzeczenie sądu czekała ze spokojem. - Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym być skazana za ten tekst. Nie popełniłam żadnego błędu, nie napisałam niczego nieprawdziwego. Natomiast Tomasz Piątek uważał, że powinniśmy zostać skazani. Na szczęście sąd podszedł do tej sprawy na zasadzie, czy można wyrażać publicystyczne opinie - tłumaczyła Dorota Kania.        

Decyzja sądu nie jest prawomocna. Pełnomocnicy Tomasza Piątka złożą apelację. Dorota Kania wyraziła nadzieję, że również sąd apelacyjny uzna, iż wolność słowa jest bardzo ważna, że "nie można kneblować dziennikarzy, którzy chcą wyrażać swoje opinie". 

Więcej w nagraniu.

Rozmawiał Krzysztof Grzybowski.

Data emisji: 21.08

Godzina emisji: 21.35

PR24