"Znowu są równi i równiejsi". Karol Gac o szczepieniach na WUM
Jestem zbulwersowany i zniesmaczony. Wiele mówi się o równości, że trzeba się szczepić, być solidarnym i czekać na swoją kolej. Gdy jednak przychodzi co do czego, to okazuje się, że są równi i równiejsi - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Karol Gac z portalu DoRzeczy.pl
2021-01-01, 22:25
Kwestię szczepienia osób spoza grupy zero przez Warszawski Uniwersytet Medyczny skontroluje NFZ. Matusz Morawiecki oczekuje wyjaśnień w tej sprawie, a minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że na jego prośbę 4 stycznia ruszy nadzwyczajna kontrola szpitala Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W grupie 18 osób, które zaszczepiły się w pierwszej kolejnościna WUM byli m.in. Krystyna Janda i Leszek Miller.
Powiązany Artykuł

Marszałek Senatu: nie marnujmy ani jednej dawki szczepionki
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 mamy do czynienia ze skandalicznym zachowaniem. - Chyba bardziej skandaliczne jest próba tłumaczenia tego. Szczepionkę mamy od niecałego tygodnia. Do tej pory zaszczepiono ok. 50 tys. ludzi i szpital twierdzi, że zainteresowanie nie było zbyt duże. Bądźmy poważni. Rozumiem, że popełniono błąd. A być może było to typowo polskie działanie? Na zasadzie, że mamy reglamentowany produkt, ale jak zwykle dostęp do niego ma wąska grupa osób. Szczepieni są nie tylko ci, którzy powinni, ale też znajomi znajomych - powiedział Karol Gac.
REKLAMA
Dodał, że nie miałby pretensji, gdyby szczepiono celebrytów i polityków w sposób transparentny, żeby te osoby były ambasadorami akcji. - Na zasadzie, że szczepimy grupę zero, ale również znane osoby, żeby wzmocnić promocję szczepień. Za chwilę może się okazać, że takich osób jest więcej, że mamy znów warszawski salon, że ci, którzy mają dostęp do osób uprzywilejowanych będą zaszczepieni dzięki swoim koneksjom. Trudno dziwić się frustracji ludzi, którzy znów widzą, że istnieją równi i równiejsi. Trudno się też dziwić Ministerstwu Zdrowia, które zareagowało oburzeniem i premier zlecił kontrolę. Po pięciu dniach skończyło się zainteresowanie szczepieniami w szpitalu? Nie, popełniono błąd. Zrobiono to wszystko po cichu, wydało się przypadkiem. W tej sprawie powinny zostać wyciągnięte konsekwencje, również personalne względem dyrektora placówki. Jestem zbulwersowany i zniesmaczony. Wiele mówi się o równości, że trzeba się szczepić, być solidarnym i czekać na swoją kolej. Gdy jednak przychodzi co do czego, to okazuje się, że są równi i równiejsi. Odpowiedzialność spada na szczebel szpitali. Paradoksalnie, być może przyczyni się to do promocji szczepień. Część ludzi pomyśli, że skoro jest taki pęd do szczepień, to być może warto się zaszczepić - podsumował publicysta.
Posłuchaj
Minister zdrowia zlecił kontrolę, która ma sprawdzić, czy szczepienie przeciw COVID-19 osób spoza grupy zero odbyło się zgodnie z zasadami. Jest to możliwe tylko w sytuacji dysponowania przez szpital wolnymi dawkami szczepionki, którymi nie uda się zaszczepić personelu szpitali, np. z powodu nieobecności w pracy w czasie świąteczno-noworocznym.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Północ - Południe
REKLAMA
Prowadzący: Piotr Wąż
Gość: Karol Gac
Data emisji: 1.01.2021
Godzina emisji: 21.35
REKLAMA
PR24
Polecane
REKLAMA