Zakaz handlu w niedziele. Półśrodek czy ograniczenie wolności?

Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła w czwartek projekt ustawy ograniczającej handel w niedziele wraz z poprawkami naniesionymi podczas prac podkomisji ds. rynku pracy. O sprawie dyskutowali w audycji Debata PR24 Alfred Bujara, (sekcja krajowa pracowników handlu NSZZ „Solidarność”), prof. Józefina Hrynkiewicz (socjolog i posłanka PiS), Janusz Śniadek (poseł PiS i przewodniczący sejmowej podkomisji ds. rynku pracy) dr Mateusz Wierciński (antropolog kultury z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego), Renata Juszkiewicz (Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji), Radosław Płonka (BCC) i Paulina Hening-Kloska (Nowoczesna).

2017-11-04, 19:34

Zakaz handlu w niedziele. Półśrodek czy ograniczenie wolności?
Debata w Polskim Radiu 24. Foto: PR24/MR

Posłuchaj

04.11.2017 Debata Polskiego Radia 24 o handlu w niedzielę.
+
Dodaj do playlisty

Projekt ustawy dot. handlu w niedzielę trafił do Sejmu jesienią ubiegłego roku jako inicjatywa obywatelska autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność". Oprócz poprawek, zgodnie z którymi handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca, ustawa daje też "zielone światło" dla handlu w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Podkomisja poszerzyła również katalog placówek, które byłyby wyłączone z zakazu handlu w niedzielę.

Jak podkreślał Janusz Śniadek, proces legislacyjny ustawy o zakazie handlu w niedzielę jeszcze się nie zakończył. – Obecne zapisy o zakazie handlu w drugą i czwartą niedzielę miesiąca to decyzja doraźna. Niewykluczone, że te zapisy w Senacie zostaną zmienione. Trzeba zastrzec, że to nie jest absolutny zakaz handlu, tylko w te niedziele handel będzie bardzo ograniczony. Małe sieci franczyzowe, sklepiki osiedlowe, stacje benzynowe czy sklepy na dworcach będą otwarte. Być może za pół roku wprowadzimy ograniczenia dalej idące – powiedział poseł PiS.

Zdaniem Pauliny Hening Kloski nie trzeba zamykać sklepów, by zapewnić interes pracowników. – Nowoczesna wychodzi z założenia, że nie ma co wylewać dziecka z kąpielą. Napęd polskiej gospodarki jest oparty na konsumpcji, więc rząd podcina gałąź, na której siedzi.  Ograniczanie handlu zmniejsza wpływy do budżetu, a na to nas nie stać. Opór społeczny jest spory, większość obywateli chce, by sklepy były otwarte. Przygotowaliśmy projekt, który ogranicza pracę w niedziele w handlu. W naszej ustawie dajemy dwie niedziele wolne każdemu pracownikowi, bez konieczności zamykania sklepów – mówiła posłanka Nowoczesnej.

Według Alfreda Bujary dwie wolne niedziele w miesiącu to półśrodek. – Nie wyobrażamy sobie, by projekt ustawy wszedł w życie w obecnej wersji. Mówienie, że ta ustawa wychodzi na przeciw pracownikom to hipokryzja. Mamy duże obawy, że błędy nie zostaną poprawione. Ten projekt daje różne możliwości obchodzenia przepisów. Pracownicy oczekują wszystkich niedziel wolnych i tak zakładał nasz projekt. Nie bójmy się wprowadzić ograniczenia we wszystkie niedziele, ponieważ to nieprawda, że budżet straci 2 mld zł. Nikt nie będzie głodny ani goły, jeśli sklepy będą nieczynne, Polacy i tak będą kupować – wskazywał związkowiec.

REKLAMA

W opinii Renaty Juszkiewicz ustawa w obecnym kształcie zabezpiecza interesy 10 proc. pracowników handlu. – Mamy w Polsce 360 tys. sklepów, z tego 330 tys. to są sklepy poniżej 100 metrów kwadratowych. Nadrzędnym celem ustawy było przywrócenie równowagi pomiędzy życiem rodzinnym a pracą. Można to realizować, jeśli ta troska odzwierciedla się w sposób spójny, zarówno dla kobiet w dużych, jak i małych sklepach. Ta ustawa zaburza konkurencję na rynku, jest dużo dziur w tym projekcie, które uprzywilejują niektóre podmioty – podkreślała rozmówczyni Polskiego Radia 24.

W ocenie prof. Józefiny Hrynkiewicz badania pokazują, że Polacy popierają zakaz handlu w niedzielę. – Praca w niedzielę nie jest zjawiskiem naturalnym, tylko wyjątkowym. Walka o wolne niedziele trwa od bardzo dawna. Próba naturalizacji pracy w niedzielę jest bez sensu i przeciwko kulturze oraz tradycji. Opowiadanie o dochodach jest w tej kwestii niepoważne. Chciwość i walka o pieniądze musi być w końcu zwalczona. Nie ma powodu by pracować w niedziele, zostawcie niedziele dla rodziny i dzieci. To jest utrwalony zwyczaj i prawo chrześcijan do świętowania – przekonywała socjolog.

Zdaniem Radosława Płonki ustawa o zakazie handlu ogranicza wolność. – Logika podpowiada, że jeśli zmniejszymy liczbę dni pracy, to liczba etatów też się zmniejszy. Nie narzucajmy swojego światopoglądu wszystkim. Rozwiązanie godzącym wszystkie poglądy jest możliwość handlowania w niedziele i zapewnienie pracownikom dni wolnych od pracy. Nie rozumiem dlaczego posłowie nie chcą iść w tym kierunku. Niezamykanie placówek będzie korzystne dla budżetu – rzekł przedstawiciel Business Centre Club.

Według Mateusza Wiercińskiego problem niedzieli to problem zasadniczy i subtelny. – Zasadniczy dlatego, że dotyczy rytmu życia społecznego, który liczy wiele wieków. Nazwa "niedziela" pochodzi od słów "nie działaj", co jest odwołaniem wprost do Księgi Rodzaju, gdy Bóg odpoczywał – stwierdził antropolog.

REKLAMA

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu była Anna Grabowska.

Polskie Radio 24/IAR/PAP

_______________________

REKLAMA

Data emisji: 04.11.2017

Godzina emisji: 10:06


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej