Jacek Kucharczyk: dawniej była większa łatwość fotografowania

Gościem audycji "Głębia Ostrości" był Jacek Kucharczyk. W latach 1980–1990 fotoreporter tygodnika "Razem", w którym zajmował się fotoreportażem, publicystyką fotograficzną i ilustracja prasową. Choć od ponad dwudziestu lat pracuje jako freelancer dla magazynów wnętrzarskich i agencji reklamowych, zgodził się na nostalgiczną podróż w czasie i opowieść o tym, jak fotografowało się Polskę przed przemianami 1989 roku.

2020-02-25, 22:45

Jacek Kucharczyk: dawniej była większa łatwość fotografowania
Choszczno. Na zapleczu kuchennym wesela. Z reportażu zatytułowanego W sosie własnym. 1987. Foto: fot. Jacek Kucharczyk

Posłuchaj

Jacek Kucharczyk: Praca w "Razem", to była duża radość. Najtrudniejsze były tematy zlecone w sytuacji, gdy niewiele się działo. (Głębia Ostrości / PR24)
+
Dodaj do playlisty

Jacek Kucharczyk w 1979 r. zdobył Laur Czerwonej Róży Dziennikarskiej dla najlepszego fotoreportera studenckiego w Polsce. W audycji poznajemy drogę młodego, wrażliwego chłopaka z Częstochowy, który nagle odkrywa, że to nie rysowanie i malowanie, ale właśnie fotografowanie jest tą techniką, która pozwala mu na pełną, artystyczną wypowiedź. 

Praca w "Razem" to była duża radość

- Nie sądziłem, że fotografia stanie się moją przyszłością. Wtedy fotografowałem sporadycznie i bardziej interesowało mnie rysowanie i malowanie. Z czasem zauważyłem jednak, że fotografia jest narzędziem, które daje mi dużą łatwość wypowiadania się, dużo większą niż pędzel i ołówek - opowiadał Jacek Kucharczyk.

W tym czasie Jacek Kucharczyk studiuje na politechnice, w swych pracach wykazuje się okiem czułym na sprawy społeczne. - Robiłem fotoreportaże z życia studenckiego. Bywałem w różnych miejscach, z tamtych czasów mam kilka ciekawych zdjęć - mówił w audycji. W 1980 roku rozpoczyna współpracę z tygodnikiem "Razem".

- Praca w "Razem", to była duża radość. Najtrudniejsze były tematy zlecone w sytuacji, gdy niewiele się działo - wspomina. - Mieliśmy też obowiązek sami wyszukiwać tematy i potem łamać je, nadawać im tytuły. To dawało mi największą satysfakcję - wspominał Jacek Kucharczyk, którego prace z omawianego okresu charakteryzuje dystans do tematu, poczucie humoru, bo - jak zauważyła prowadząca audycję Iga Niewiadomska - unosi się w nich duch serialu "Alternatywy 4", duch Barei.

REKLAMA

Jak wyglądały realia pracy fotoreportera w latach 80., może świadczyć opowieść Jacka Kucharczyka o tym, jak fotografował wspólnie z kolegą pożar Teatru Narodowego w Warszawie. Do zdarzenia doszło 9 marca 1985 roku. Powstał wtedy znany, nagrodzony reportaż, a co najważniejsze powstały unikalne prace mające dokumentalny, ponadczasowy charakter.

- Akurat mieliśmy tego dnia fotografować jakąś uroczystość, jechałem z kolegą fotoreporterem tramwajem, w którym usłyszeliśmy od ludzi, że pali się Tetr Narodowy. Wysiedliśmy z tramwaju, zaczęły przyjeżdżać wozy strażackie. Zacząłem fotografować to, co widziałem. Przyszli strażacy, ale nie mieli żadnego oświetlenia, weszliśmy do budynku z nimi, rozświetlaliśmy im ciemność fleszami. Strażacy szukali źródła ognia, okazało się, że pożar zaczął się na widowni. Plac Teatralny wyglądał wtedy inaczej niż dziś. Nie było zabudowy z Kościołem, stała warszawska Nike, a za nią ściana 10 piętrowych bloków. Wjechałem na górę i poprosiłem jednego z mieszkańców, żeby pozwolił mi zrobić zdjęcia z okna. Powstało zdjęcie teatru z unoszącym się nad nim dymem - wspominał gość "Głębi Ostrości".

"Obraz czarno-biały bardziej uniwersalny"

Jacek Kucharczyk pokusił się też o refleksję nad tym, czym różniło się fotografowanie w latach 80., od robienia zdjęć współcześnie.

- W tamtych czasach była większa łatwość fotografowania niż dziś. Nie było takich ograniczeń jak obecnie. Choćby dlatego, że ludzie godzili się na bycie fotografowanymi. Fotografowaliśmy ponadto na filmach czaro-białych. Komponując zdjęcie, nie musieliśmy zastanawiać się nad równowagą barwną i nad tym, czy kolory występujące na zdjęciu harmonizują. Czarno-biały obraz był bardziej uniwersalny, a zawsze pierwszoplanową rzeczą w tych zdjęciach był jednak temat - wyliczał Kucharczyk, który zdradził, że cały czas rozbudowuje swoją wystawę „Wolne Obroty”.

REKLAMA

- Robię wykopaliska w moich negatywach z czasów PRL, ciągle znajduję jakieś niespodzianki i przyjedzie moment, że tę wystawę pokażę jeszcze raz - deklarował.

TU odsłuchasz pozostałych audycji Igi Niewiadomskiej z cyklu: Głębia Ostrości

***

Audycja: "Głębia ostrości" 

Prowadzący: Iga Niewiadomska 

REKLAMA

Gość: Jacek Kucharczyk

Data emisji: 25.02.2020

Godzina emisji: 22.06

Polskie Radio 24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej