"Życie nie jest ideą, ale czymś głębszym". Rafał Wojasiński o książce "Tefil"

2022-06-27, 09:39

- Kiedy z życia robi się ideę, to niestety czasami dokonuje się fatalnego wyboru, jaki dokonało się np. z Barabaszem. Jest taki nurt w istnieniu ludzkości, który mu (Tefilowi - red.) bardzo przeszkadza. Chodzi o sympatię dla tyranów, do siły i do zwycięstwa - powiedział w Polskim Radiu 24 Rafał Wojasiński, prozaik i autor książki "Tefil".

"Tefil" to książka, która mówi o starszym człowieku, tytułowym Tefilu, który roztrząsa problemy życia. "Ta proza ma wiele wspólnego z powieściami Becketta. Tam też monologujący bohaterowie, postawieni w sytuacjach egzystencjalnej nędzy, wypowiadają się nędzarską mową, ale od czasu do czasu - jak Tefil - zaskakują filozofią najlepszej próby" - można przeczytać w opisie książki na stronie jednej z księgarni internetowych.

Tefil i modlitwa

Rafał Wojasiński zapytany o znaczenie terminu "tefil" i jego związku z modlitwą powiedział, że jest ono prawidłowe. - Skojarzenie terminu "tefil" z modlitwą jest słuszne. Narrator prowadzi coś w rodzaju modlitwy, bo nie ma rozmówcy, choć on istnieje, ale są tylko jego słowa. To rozmowa z samym sobą albo ze światem. Konfrontuje się z tym że żyje i że dźwiga ze sobą pewien ciężar - powiedział.

Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że narrator prezentuje złożone rozmyślanie nad życiem, które jasno przedstawia jego punkt widzenia. - Filozofia w książce bierze się z poczucia, że istnieje. Tefil jest zwolennikiem teorii, że życie nie jest ideą, ale czymś głębszym i wiele poważniejszym. Cywilizacje i ludzkość próbują urobić życie na pewną ideę i jemu się to nie podoba i nie zgadza - powiedział.

- Widzi tego konsekwencje. Kiedy z życia robi się ideę, to niestety czasami dokonuje się fatalnego wyboru, jaki dokonało się np. z Barabaszem. Jest taki nurt w istnieniu ludzkości, który mu bardzo przeszkadza. Chodzi o sympatię dla tyranów, do siły i do zwycięstwa. On wie, że to źródło zła - dodał.

Czytaj także: