Ekspert po rozmowach Putin-Erdogan: NATO traci Turcję od czasu zamachu stanu
Jak wyglądają relacje Turcji i Rosji i jakie to ma konsekwencje w kontekście przynależności Turcji do NATO? O oddaleniu stanowisk Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz rządu w Ankarze mówili w Polskim Radiu 24 Andrzej Talaga i Juliusz Sabak.
2019-10-22, 21:59
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Rozejm wygasa, Erdogan oczekuje wycofania wszystkich bojowników
Jak informował Władimir Putin, rozmowy były bardzo dobre i przyniosły "doniosłe rezultaty". Przywódca Rosji nie poinformował wprawdzie o szczegółach, natomiast prezydent Erdogan poinformował, że Kurdowie zrealizowali warunki zawieszenia broni, toteż jest szansa na ustabilizowanie sytuacji w regionie.
Turcja a NATO. Czy ten sojusz jeszcze trwa?
To, co wobec zaistniałej sytuacji jest najbardziej interesujące, to poważne zbliżenie Turcji i Rosji. I na tym skupiła się rozmowa w "Kontrapunkcie". Gośćmi Polskiego Radia 24 byli Andrzej Talaga z Warsaw Enterprise Institute i Juliusz Sabak z Defence24. Prowadzący zapytał ich, jak dziś wygląda relacja Turcji z NATO i czy ten kraj nie oddala się coraz bardziej od sojuszu.
- To nie od teraz, to znaczy to nie jest sprawa Syrii. Turcję tracimy od momentu, kiedy Erdogan przestał bawić się w demokrację, a zaczął uprawiać de facto dyktaturę, czyli na pewno od zamachu stanu, który został może nie krwawo, ale dość brutalnie pokonany, a represje, które po nim nastąpiły, przerastały to, co jest do zaakceptowania w państwach demokracji zachodnich. Natomiast Turcja jest tak ważnym członkiem NATO, że - zaryzykuję twierdzenie - niektóre reakcje w Europie, ale i w Ameryce, jeszcze bardziej ją z tego NATO wypychały - mówił Andrzej Talaga.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Wojna w Syrii. Dyplomata: to zagrożenie dla całej Europy
- Rzeczywiście sytuacja jest ciekawa i jak zauważają nawet wysoko postawieni przedstawiciele NATO, stosunki turecko-amerykańskie komplikują ją jeszcze bardziej. Bo słyszeliśmy już jakieś nerwowe deklaracje amerykańskie na temat ewentualnego atakowania Turcji. Co mogłoby spowodować osobliwą sytuację, w której Turcja powołałaby się na artykuł 5 i poprosiłaby sojuszników z NATO, by bronili jej przed Amerykanami. Dochodzimy do kumulacji absurdów, gdzie mamy bardzo ważne państwo Sojuszu, które kupuje broń od Rosji, atakuje sąsiednie terytorium, ale jednocześnie mówiąc, że sojusznicy powinni je wesprzeć, bo broni swego terytorium przed terroryzmem, a teraz jest w zaostrzającym się konflikcie z bardzo istotnym państwem sojuszu, czyli Stanami Zjednoczonymi - mówił Juliusz Sabak.
Więcej w nagraniu.
"Kontrapunkt" prowadził Paweł Lekki.
REKLAMA
Polskie Radio 24, PAP/IAR / jmo
_____________________
Data emisji: 22.10.2019
Godzina emisji: 20.33
Polecane
REKLAMA