Steinmeier nie pojedzie do Kijowa. Prof. Boćkowski: to ważny sygnał od Zełenskiego do Europy

- Zełenski działa w sumie teraz już w sposób skrajny. On nie może też pozwolić sobie na to, by każdy sobie przyjechał, bo chce sobie zrobić fotkę, bo już w Kijowie jest spokojnie. Owszem Niemcy są bardzo ważnym krajem, ale z punktu widzenia Zełenskiego taki sygnał, to też jest sygnał do Europy - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Daniel Boćkowski. Gościem audycji była także dr Agnieszka Bryc.

2022-04-12, 22:14

Steinmeier nie pojedzie do Kijowa. Prof. Boćkowski: to ważny sygnał od Zełenskiego do Europy
Frank-Walter Steinmeier miał z Warszawy pojechać do Kijowa, jednak okazało się, że Wołodymyr Zełenski nie jest zainteresowany spotkaniem z prezydentem Niemiec. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie chce spotkać się z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem - poinformował "Bild". Dziennik powołał się na informacje z otoczenia ukraińskiego przywódcy. Podczas wizyty w Warszawie prezydent Niemiec potwierdził te doniesienia. W Polskim Radiu 24 sprawę komentowali prof. Daniel Boćkowski i dr Agnieszka Bryc.

Prof. Daniel Boćkowski zauważył, że jedność Zachodu od początku nie była całkowita, to jednak nie jest zasadniczym problemem, który powoduje, że prezydent Niemiec nie jest mile widziany w Kijowie. Przyznał, że Niemcy dokonały historycznego zwrotu w swojej polityce, jednak do zwrotu mentalnego jest jeszcze daleko.

- Steinmeier nie miał najlepszego PR-u, Niemcy też nie do końca dobrze to rozgrywają, pomimo że przecież niemiecka pomoc też idzie na Ukrainę. Jednak te wszystkie informacje, które wychodzą z Niemiec, psują te działania. Zełenski działa w sumie teraz już w sposób skrajny. On nie może też pozwolić sobie na to, by każdy sobie przyjechał, bo chce sobie zrobić fotkę, bo już w Kijowie jest spokojnie. Owszem Niemcy są bardzo ważnym krajem, ale z punktu widzenia Zełenskiego taki sygnał, to też jest sygnał do Europy. Myślę, że on w ten sposób teraz liczy, że czas na spotkania będzie jeszcze kiedyś, na razie to jest dalsza mobilizacja Europy do pomocy Ukrainie w tym kluczowym momencie, który decyduje o jej "być albo nie być" w przyszłości - mówił prof. Boćkowski.

Dr Agnieszka Bryc została zapytana o działania, w tym także zbrodnie rosyjskie na Ukrainie i skuteczność sankcji wobec Rosji. Jak wyjaśniła, prowadzenie wojny przez Rosję - co znamy z Afganistanu, Czeczenii i Syrii - nie jest niczym nowym i nie powinno zaskakiwać, a dziwić może tylko to, dlaczego Zachód jest tym zaskoczony.

REKLAMA

- Dlaczego nie jesteśmy zdecydowani na takie bardzo radykalne działania? Te, które podjęliśmy, są istotne, natomiast powinny być jeszcze silniejsze, jeszcze bardziej zdecydowane, a nawet mające charakter takiego bardziej asymetrycznego działania, to znaczy Rosja dopiero zdecydowałaby się powstrzymać swoją agresję, jeśli zderzyłaby się z jeszcze silniejszym oponentem. Więc można powiedzieć, że pomoc Ukrainie jest chwalebna, ale to naprawdę nie jest wystarczające - stwierdziła dr Bryc.

Czytaj również:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Prof. Daniel Boćkowski i dr Agnieszka Bryc o wojnie na Ukrainie ("Kontrapunkt" / PR24) 26:57
+
Dodaj do playlisty

* * *

Audycja: "Kontrapunkt"
Prowadzi: Paweł Lekki
Goście: prof. Daniel Boćkowski (UwB), dr Agnieszka Bryc (UMK)
Data emisji: 12.04.2022
Godzina emisji: 20.33

REKLAMA

IAR/Reuters/PR24/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej