Macron mówi o gwarancjach dla Rosji. Prof. Grosse: chce kolaborować
- Jest to sposób na zapewnienie bezpieczeństwa Francji, ale oparty na naiwnych przesłankach. Francuzi i Niemcy do końca nie wierzyli w agresję rosyjską na Ukrainę. Z punktu widzenia kontynentu francuskie rachuby są gwarancjami bezpieczeństwa dla Moskwy. Dodatkowo w oczy zachodnioeuropejskich polityków coraz bardziej zagląda kryzys energetyczny i gospodarczy. Zachowują się tak, jak tego oczekuje władca Kremla - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Grzegorz Grosse. Gościem był też Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich.
2022-12-06, 21:55
Posłuchaj
Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że "Zachód powinien rozważyć, jak odpowiedzieć na zgłaszaną przez Rosję potrzebę uzyskania gwarancji bezpieczeństwa, jeśli Władimir Putin zgodzi się na negocjacje w celu zakończenia wojny z Ukrainą". - Europa musi zacząć przygotowania do budowy nowej architektury bezpieczeństwa na kontynencie i zastanowić się, jak ma ona wyglądać w przyszłości - dodał. Cytowana przez Reutersa rozmowa została nagrana podczas wizyty Macrona w USA.
Prof. Tomasz Grzegorz Grosse podkreślił, że Francja i Niemcy od początku wojny przedstawiały stanowisko, które niekiedy było bardziej przyjazne wobec Rosji niż wobec Ukrainy. - Francuzi i Niemcy nie tworzą systemu bezpieczeństwa w Europie, gdzie podstawowym wrogiem jest Rosja. Oni chcą kooperować z Rosją, żeby nie powiedzieć: kolaborować, a nie bronić swoich sojuszników przed rosyjskim imperializmem. Jest to sposób na zapewnienie bezpieczeństwa Francji, ale oparty na naiwnych przesłankach. Francuzi i Niemcy do końca nie wierzyli przecież w agresję rosyjską na Ukrainę. Z punktu widzenia kontynentu francuskie rachuby są gwarancjami bezpieczeństwa dla Moskwy. Dodatkowo w oczy zachodnioeuropejskich polityków coraz bardziej zagląda kryzys energetyczny i gospodarczy. Zachowują się tak, jak tego oczekuje władca Kremla - powiedział europeista.
Zdaniem Wojciecha Konończuka wojna na Ukrainie szybko się nie skończy. - Rosja nie osiągnęła swoich celów, nastawia się na długi marsz. Liczy na to, że coraz częściej będą pojawiać się głosy jak Emmanuela Macrona. Z punktu widzenia Rosji jest to gra na zasadzie "kto pierwszy ustąpi". Rosjanie uważają, że posiadają silniejsze karty i będą konsekwentni w naciskach na UE. Liczą, że w związku z niezadowoleniem społecznym na Zachodzie skończy się wsparcie dla Ukrainy. Słowa Macrona są kuriozalne, ale we Francji i Niemczech trwa wewnętrzna dyskusja. Te słowa nie spotykają się z akceptacją większości społeczeństwa, klasy politycznej i ekspertów. Nie powinniśmy bagatelizować wypowiedzi Macrona, ale to nie Francja ponosi największy koszt wsparcia dla Ukrainy - stwierdził dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
REKLAMA
Posłuchaj
Również kanclerz Niemiec Olaf Scholz zasugerował, że Europa powinna wrócić do przedwojennego "ładu pokojowego" z Rosją i rozwiązać "wszystkie kwestie wspólnego bezpieczeństwa" po wojnie na Ukrainie. Pod warunkiem jednak, że Władimir Putin będzie skłonny wyrzec się agresji wobec sąsiadów.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Kontrapunkt"
REKLAMA
Prowadzący: Paweł Lekki
Goście: prof. Tomasz Grzegorz Grosse (Uniwersytet Warszawski), Wojciech Konończuk (dyrektor OSW)
Data emisji: 6.12.2022
Godzina: 20.33
REKLAMA
PR24
kor
Polecane
REKLAMA