Polski Kościół po konferencji jałtańskiej

– To, że komunistom nie udało się zrealizować scenariusza węgierskiego w Polsce, czyli doprowadzić do tego, że tamtejszy prymas był agentem bezpieki, to efekt działalności prymasa Stefana Wyszyńskiego i strategii, jaką przyjął – powiedział historyk prof. Antoni Dudek. W audycji "PRL – historia prawdziwa" rozmowa o sytuacji polskiego Kościoła po konferencji jałtańskiej.

2019-04-21, 09:10

Polski Kościół po konferencji jałtańskiej
Prymas Stefan Wyszyński przed uroczystą mszą św. na placu przed katedrą w Kielcach. Foto: NAC

Posłuchaj

21.04.19 Prof. Antoni Dudek: od 1947 roku zaczęła się zmasowana presja na Kościół oraz instytucje z nim związane.
+
Dodaj do playlisty

Konferencja jałtańska odbyła się w lutym 1945 roku. Wzięli w niej udział przywódcy koalicji antyhitlerowskiej: Józef Stalin (ZSRR), Winston Churchill (Wielka Brytania) oraz Franklin Delano Roosvelt (USA). Podczas tego spotkania zapadły decyzje, które na przeszło 40 lat ustaliły polityczny podział w powojennej Europy, a Polskę oddały pod zwierzchnictwo Związku Sowieckiego.  

Po Jałcie polski Kościół, który był najistotniejszą częścią polskości, miał podzielić losy Kościoła w Związku Sowieckim lub w innych krajach, do których weszła Armia Czerwona. Do 1956 roku był w odwrocie. Na szczęście dzięki prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu proces ten został powstrzymany.

– Strategia odpowiadania na komunizm, jaką przyjął prymas, była przedmiotem zarzutów w jego kierunku. Jednak w mojej opinii sprawdziła się. Polegała na wytyczeniu pewnych granic, poza które nie wolno cofać się. Od 1947 roku zaczęła się zmasowana presja na Kościół oraz instytucje z nim związane. Pojawiły się represje i ataki w prasie. Prymas przeciwko temu protestował, ale nie używał zdecydowanego języka w stosunku do komunistów. Taką postawę zaprezentował prymas Mindszenty na Węgrzech. Zaowocowało to szybkim rozmontowaniem tamtejszego Kościoła – wyjaśnił prof. Antoni Dudek.    

W 1950 roku prymas Wyszyński zdecydował się na posunięcie, które, jak określił prof. Dudek, "wywołało szok w Stolicy Apostolskiej". Zdecydował się bowiem na podpisanie porozumienia z władzami komunistycznymi.

REKLAMA

– Lektura tego dokumentu dla wielu osób jest dziś wstrząsająca. Jest w nim mowa, że Kościół potępia bandy zbrojnego podziemia i będzie karał kanonicznie duchownych, którzy będą je wspierali. W porozumieniu jest też mowa o tym, że władze zobowiązują się do zagwarantowania nauki religii w szkołach, dostępu kapłanów do więzień i szpitali, a także akceptacji hierarchów wybranych przez Kościół. Po wypowiedzeniu konkordatu przez komunistów, nie było żadnej podstawy prawnej regulującej wzajemne relacje. Prymas Wyszyński, do momentu podpisania wspomnianego porozumienia, nie mógł powołać się na jakikolwiek zapis, na podstawie którego mógłby protestować przeciwko łamaniu różnych zasad – wskazał historyk.   

W jaki sposób potoczyły się dalsze losy polskiego Kościoła po 1950 roku? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z prof. Antonim Dudkiem.

Audycję "PRL – historia prawdziwa" prowadził Robert Tekieli.

Polskie Radio 24/db

REKLAMA

----------------------------------

Data emisji: 21.04.2019

Godzina emisji: 08.30

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej