Dmitrowicz: ludzie wychowani na historii PRL powtarzają wierutne bzdury
- Fundamentalne i do dziś bardzo znaczące jest, jak w PRL zakłamywano historię. Przeredagowano dzieje Polski, próbowano pokazać, że gdyby nie ZSRR to nasza historia potoczyłaby się bardzo źle - mówił w Polskim Radiu 24 historyk Piotr Dmitrowicz.
2020-06-07, 11:17
Posłuchaj
Zdaniem gościa gościa Polskiego Radia 24 pierwszym zakłamywanym momentem jest rok 1918. - Tłumaczono nam, że gdyby nie Rewolucja Październikowa, to nie byłoby niepodległej Polski. Utwierdzano też tezę, że powstało państwo burżuazyjne i imperialistyczne, a jedynymi uczciwymi Polakami byli komuniści z Komunistycznej Partii Polski - powiedział Piotr Dmitrowicz.
Dla niepodległości Polski w XX wieku kluczowe znaczenie miała Bitwa Warszawska. - Gdyby nie zwycięstwo nad Wisłą już wtedy Polska wyglądałaby jak w roku 1944. Dlatego po II wojnie światowej trzeba było wmówić Polakom, że w roku 1920 imperialnie nastawiona Polska ruszyła na wschód, by zgnieść bolszewików i restytuować na Kresach władzę obszarników. Krok za krokiem historia miała pokazywać, że Związek Sowiecki jest dla nas fundamentalny - tłumaczył historyk.
Dodał, że do dziś pokutuje opinia, że Armia Czerwona wyzwoliła nas po II wojnie światowej. - Ludzie wychowani na historii PRL powtarzają wierutne bzdury. Nie wiem czy robią to świadomie - podkreślił Piotr Dmitrowicz.
W PRL fałszowano też wcześniejsze dzieje Polski. O tym również w nagraniu audycji.
REKLAMA
***
Audycja: "PRL-historia prawdziwa"
Prowadzący: Robert Tekieli
Gość Piotr Dmitrowicz
REKLAMA
Data emisji: 07.06.2020
Godzina: 11.06
PR24
REKLAMA