Dmitrowicz: błogosławionego prymasa Wyszyńskiego dziś atakują pogrobowcy PZPR i PRL
- Nawet komuniści, którzy bardzo mocno prześwietlali życiorys prymasa, nigdy nie zdecydowali się na użycie tego perfidnego kłamstwa: na zarzucanie mu rasizmu czy antysemityzmu. Dziś w ten sposób błogosławionego atakują środowiska, które trzeba nazwać pogrobowcami PZPR-u i PRL-u - powiedział w Polskim Radiu 24 historyk Piotr Dmitrowicz.
2021-10-24, 08:10
Błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński był osobowością, która zapisała się mocno w historii jako skuteczny obrońca wolności religijnej. Z prymasem walczono na różne sposoby. Przez trzy lata był więziony, ale władze komunistyczne stosowały wobec niego też inne formy walki i represji. Dziś - choć komunizm już dawno się skończył, a od śmierci błogosławionego minęło 40 lat - kardynał również jest celem ataków.
Powiązany Artykuł
Prof. Grzegorz Kucharczyk: kard. Stefan Wyszyński był wybitnym analitykiem systemu
- Podstawowe podobieństwo w atakach, jakie miały miejsce w czasach PRL-u do tych, jakie mają miejsce dzisiaj - szczególnie było to widoczne w okolicach beatyfikacji prymasa Wyszyńskiego - to proste, prostackie, prymitywne kłamstwo. Uderza się kłamstwem, rzuca się w przestrzeń publiczną oskarżenia niepoparte żadnymi dowodami - powiedział Piotr Dmitrowicz.
Posłuchaj
Jak zaznaczył, "komuniści mieli o tyle łatwo, że Stefan Wyszyński nie miał szans odpierania zarzutów". - Wszystkie media były kontrolowane przez komunistów i on bardzo często rezygnował z prób prostowania kłamstwa. Dziś jesteśmy w o tyle lepszej sytuacji, że możemy z tymi kłamstwami walczyć - podkreślił.
- Natomiast dziś mamy do czynienia z inną manipulacją. W roku 2012 pewien z ówczesnych polityków na blogu napisał, jakoby prymas Wyszyński miał być autorem - jeszcze przed wojną - wielu antysemickich, rasistowskich artykułów i wypowiedzi. Ten fake ruszył w sieć i jest bardzo często powtarzany przez środowiska, które niestety muszę nazwać z przykrością pogrobowcami PZPR-u i PRL-u - dodał historyk.
REKLAMA
Jego zdaniem jest to "pewien paradoks". - Nawet komuniści, którzy bardzo mocno prześwietlali życiorys prymasa, nigdy nie zdecydowali się na użycie tego perfidnego kłamstwa, czyli na zarzucanie mu rasizmu, antysemityzmu czy nawet faszyzmu. Bo dziś i takie oskarżenia padają - podsumował Dmitrowicz.
Więcej w nagraniu.
Audycja: "PRL - historia prawdziwa"
Prowadzący: Robert Tekieli
REKLAMA
Gość: Piotr Dmitrowicz (historyk)
Data emisji: 24.10.2021
Godzina: 7.35
bartos
REKLAMA
REKLAMA