Jerzy Dębicki (ur. 1929) podczas okupacji hitlerowskiej, był harcerzem Szarych Szeregów AK w Mielcu. Uczestniczył w działaniach pomocniczych AK. W styczniu 1945 powstaje Tajna Niepodległościowa Drużyna Harcerska im. Jaremy Wiśniowieckiego do której wstąpił Jerzy Dębicki. – Żyliśmy "Ogniem i mieczem". Wiśniowiecki był dla nas nieprzejednanym obrońcą granic Polski. Z początku nikt nie wierzył, że Zachód nas pozostawi, wszyscy oczekiwali interwencji, te nadzieje były żywe. Żyliśmy nadziejami – wspominał gość audycji.
- Nie wierzyliśmy propagandzie. Przed wojną wiedzieliśmy czym jest komunizm. Ci, którzy wstąpili do partii po wojnie nie mogli się tłumaczyć niewiedzą. W naszym środowisku nie było żadnych wahań, społeczeństwo też mielismy za sobą. Do służb bezpieczeństwa wstępowali ludzie, którzy mieli na swoim koncie wyroki albo zatargi z poprzednią władzą. Oni ulegli propagandzie, wczesniej czuli sie pokrzywdzeni, teraz chcieli rządzić - wyjaśniał.
Jerzy Dębicki wspominał, że zgromadzeni w konspiracji chcieli dalej walczyć. - W czasie wojny niestety straciliśmy sprzęt, pociski uderzyły w nasz magazyn, ale dozbroiliśmy się od nowa. Liczyliśmy na to, że ponownie staniemy się żołnierzami. Szukaliśmy miejsca, w którym moglibyśmy działać, ostatecznie wybraliśmy lasy koło Ulanowa w Lasach Janowskich – mówił Jerzy Dębicki.
W listopadzie 1951 aresztowany i wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego skazany na 12 lat za przynależność do nielegalnej organizacji niepodległościowej.
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Tadeusz Płużański.
Polskie Radio 24/ak
----------------------------
Data emisji: 04 i 05.07.2019
Godzina emisji: 00:30