"Syberyjska Golgota". Czesław Żukowski: władze ZSRR były okrutne
- Pobyt na zesłaniu był niesamowicie paskudny, spędziliśmy tam pięć lat. W 1956 r. po śmierci Stalina nastąpiła odwilż i Polacy mogli wrócić do ojczyzny - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Sybirak Czesław Żukowski.
2019-02-14, 18:10
Posłuchaj
1951 rok na stałe zmienił życie Czesława Żukowskiego. - Była to ostatnia deportacja Polaków w głąb Związku Radzieckiego. Zostaliśmy wywiezieni, ponieważ moi rodzice byli w tamtym okresie zbyt bogaci - informował Sybirak. Gość programu zaznaczył, że tragiczne wydarzenia pamięta tylko z opowiadań rodziców i dziadków, ponieważ miał wtedy zaledwie trzy lata. - W nocy ciężarowy samochód NKWD podjechał pod zabudowania. Otoczyli dom i dali dwie godziny na spakowanie swoich rzeczy - wspominał.
Powiązany Artykuł

"Syberyjska Golgota". Wacław Mandryk: próbowano nam wmówić, że nie mamy po co wracać do Polski
- Zawieźli nas na stację kolejową i zapakowali do bydlęcych wagonów. Był to zwykły towarowy wagon z kratami i dziurą w podłodze, przez którą ludzie musieli załatwiać fizjologiczne potrzeby. Jechaliśmy miesiąc czasu nawet bez wody - podkreślił Czesław Żukowski. Dodał, że jego trzymiesięczny brat podczas tej morderczej podróży obrósł mchem. - Mama mówiła, że on cudem przeżył - zaznaczył gość programu.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję "Syberyjska Golgota" prowadził Adrian Klarenbach.
REKLAMA
Polskie Radio 24/jp
-------------------------------------
Data emisji: 14.02.2019
Godzina emisji: 17.41
REKLAMA
REKLAMA