"Bardzo mieszane wrażenia na granicy niechęci". Orbitowski o książce Dołęgi-Mostowicza
- Moje wrażenia są bardzo mieszane i na granicy niechęci, przy całej sympatii do postaci autora - mówił w Polskim Radiu 24 pisarz Łukasz Orbitowski, który razem z Piotrem Goćkiem zrecenzowali książkę "Pechowy literat i inne opowiadania, nowele, humoreski" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, wydawnictwo Iskry.
2021-06-17, 14:20
"Pechowy literat i inne opowiadania, nowele, humoreski" to wybór małych form prozatorskich (i jednej poetycko-dramatycznej) Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, z których znakomita większość po raz pierwszy ukazuje się w wydaniu książkowym, rzuca nowe światło na twórczość najpopularniejszego polskiego pisarza XX wieku. Teksty z lat 1925–1939 nie tylko ukazują rozwój talentu i bardzo świadomą artystyczną drogę pisarza, ale dostarczają znakomitej rozrywki także dzisiejszemu czytelnikowi. Są tu utwory mniej i bardziej frywolne, zawsze pełne humoru, błyskotliwych obserwacji psychologicznych i obyczajowych, a także złośliwych, zaskakująco dziś aktualnych, politycznych aluzji.
Powiązany Artykuł
"Wrażenie odsłaniającego się kraju". Orbitowski o serii opowiadań "Po deszczu przy księżycu"
Łukasz Orbitowski podkreślił, że książka wywołała u niego "bardzo mieszane wrażenia na granicy niechęci". - Przy całej sympatii do postaci autora, jak również wiedzy. W życiu każdego pisarza pojawia się prędzej czy później tak zwana fucha ewentualnie michałek. Okolicznościowo to są te rzeczy, które my pisarze płodzimy celem podreperowania budżetu, na czyjąś prośbę, skuszeni przyjacielską ofertą i tak dalej, i tak dalej. Pozbierane w całość, krótkie, okolicznościowe, zakorzenione w konkretnej sytuacji formy Dołęgi-Mostowicza, które są właśnie takimi prościutkimi tekstami, które jako całość są ciężkostrawne, natomiast momentami sympatyczne i błyskotliwe obrazki się trafiają - tłumaczył pisarz.
Natomiast Piotr Gociek zwrócił uwagę, że "możemy te teksty pogrupować". - Mamy tutaj rzeczy zupełnie osobne, czyli wielką szopkę polityczną i niepolityczną, której powiedzmy sobie szczerze, czytać się jej dzisiaj nie da, ponieważ nie dość, że wymaga ona jeszcze 100 przypisów, które - bo połowę z 200 przypisów do tej książki to zajmują przepisy do szopki, ponieważ wszystkie te kody, te grypsy, wszystkie te klucze, które do tego były potrzebne, by to właściwie odczytać w czasach drugiej RP - dzisiaj są już po prostu zapomniane, to tak wygląda pisanie z kluczem - powiedział krytyk i publicysta. - Druga grupa, której dotyczy bardzo podobna rzecz, to są takie ironiczne felietony krytykujące sanację ubrane w formę takich wesołych powiastek, a to o tramwaju, a to o czymś innym. Tadeusz Dołęga-Mostowicz lubił ubierać w szatki takiej satyro-literatury te swoje szpile ze względu na cenzurę. Choć one są zabawne i wynalazcze, to w tej chwili dla współczesnego czytelnika są już nieczytelne - dodał.
- "Kobiety Kościoła są bardzo różnorodne". Rozmowa z autorką książki "To my wychowamy Kościół"
- "Wizjer" Magdaleny Witkiewicz. "Ta książka różni się od innych moich dokonań"
Więcej w nagraniu. Łukasz Orbitowski i Piotr Gociek mówili również o książce, którą napisał Will Hunt "Podziemie", Wydawnictwo Marginesy.
Posłuchaj
***
Audycja: "Posłowie"
Prowadzący: Piotr Gociek, Łukasz Orbitowski
Data emisji: 17.06.2021
REKLAMA
Godzina emisji: 22.06
nt
Polecane
REKLAMA