Echa Dickensa i Austen w filmie "Małe kobietki" Grety Gerwig

2020-02-07, 07:47

Echa Dickensa i Austen w filmie "Małe kobietki" Grety Gerwig
Plakat do filmu "Małe kobietki". Foto: mat. promocyjne

- Reżyserka Greta Gerwig nie byłaby szczęśliwa, gdyby dostała Oscara dlatego, że jest kobietą, a nie dlatego, że "Małe kobietki" są dobrym filmem. Zwłaszcza, że jest to dobry film - mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Gociek. 

Posłuchaj

Piotr Gociek i Łukasz Adamski o filmie "Małe kobietki" (Nakręceni - magazyn premier filmowych)
+
Dodaj do playlisty

Tym razem scenarzystka i reżyserka Greta Gerwig ("Lady Bird") podeszła do tematu kultowej powieści "Małe kobietki", bazując na książce oraz rysunkach Louisy May Alcott; przygląda się alter ego autorki – Jo March, sięgając do fikcyjnego życia, które ta prowadzi w wyobraźni. Historia filmu rozgrywa się w XIX wieku i skupia na czterech dorastających siostrach March: Jo, Meg, Beth i Amy, które zamieszkują domostwo Orchard House. W tych rolach zobaczymy Saoirse Ronan, Emmę Watson, Florence Pugh oraz Elizę Scanlen. W filmie występują także: Timothee Chalamet w roli sąsiada sióstr March – Lauriego oraz Laura Dern jako Marmee i Meryl Streep jako ciotka March.


Powiązany Artykuł

boze ciało 1200.jpg
Adamski: "Boże Ciało" ma realną szansę na Oscara, uniwersalizm siłą tego filmu

Piotr Gociek podkreślił, że jest pod wrażeniem filmu Grety Gerwig. - Nie czytałem książki Louisy May Alcott w dzieciństwie. Czytaliśmy wtedy o przygodach Tomka, albo Winnetou. Dziewczynki natomiast zaczytywały się "Anią z zielonego wzgórza", albo właśnie "Małymi kobietkami". Jednak książka spodobała mi się, gdy później uzupełniałem braki w lekturze. Odkryłem wielki talent do kreślenia charakterów, ale także echa XIX-wiecznej klasyki Charlesa Dickensa i Jane Austen. To wszystko zobaczyłem też w filmie Grety Gerwig, który jest bardzo ładnie zagrany i opowiedziany - tłumaczył publicysta. 

Nie zgodził się z nim Łukasz Adamski. - Nie jestem entuzjastą kina kostiumowego. W obrazie Grety Gerwig dostrzegłem próbę uwspółcześnienia opowieści, próbę rozciągnięcia jej na dzisiejszą mentalność. Pod tym względem film mnie drażnił. Nie oznacza to jednak, że go odradzam. To jest dobry kawałek kina, ale nie porwał mojego serca, nie wciągnął, nie zaciekawił. Liczyłem na to coś, co było w "Lady Bird", na ducha, który by mnie zaraził - wyjaśnił krytyk filmowy.   

Od 31 stycznia "Małe kobietki" można oglądać w polskich kinach. W nocy z niedzieli na poniedziałek obraz powalczy o Oscary dla najlepszego filmu, aktorki pierwszoplanowej (Ronan) i drugoplanowej (Pugh), za najlepszy scenariusz adaptowany, muzykę oryginalną i kostiumy.

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Nakręceni - magazyn premier filmowych"

Prowadzący: Piotr Gociek i Łukasz Adamski

Data emisji: 6.06.2020

Godzina emisji: 22.06


Polecane

Wróć do strony głównej