Festiwal "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci", czyli jak nowocześnie pokazywać polską historię?
– Dzięki festiwalowi o wielu rzeczach mówimy w taki sposób, że stały się one częścią polskiej świadomości – powiedział Tomasz Łysiak, główny scenarzysta filmu "Legiony". W audycji "Aria czy barbaria?" rozmowa o historii i znaczeniu Festiwalu "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci" oraz o tym, co należy zrobić, by więcej polskich filmów dorównywało najlepszym międzynarodowym produkcjom.
2019-09-28, 21:45
Posłuchaj
Na Festiwalu "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci" swój dorobek prezentują twórcy filmowi inspirowani dziejami walki o niepodległość w latach 1939-1989. Choć w tym roku odbywa się już XI edycja wydarzenia, to Tomasz Łysiak podkreślił, że ma wrażenie, iż jest to dopiero początek drogi do tego, by dobrze opowiadać polską historię.
Powiązany Artykuł
Arkadiusz Gołębiewski: chcemy pokazywać wielość polskich dróg do niepodległości
– Żałuję, że takie przedsięwzięcia jak Festiwal NNW nie mają większego wsparcia finansowego i jeszcze większej siły przebicia. Powinien on mieć szerszy zasięg. Żałuję, że nie jest jeszcze mainstreamem. Chociaż sporo rzeczy udało się już zrobić i o wielu mówimy w taki sposób, że stały się one częścią polskiej świadomości. Mam tu na myśli chociażby tematy Żołnierzy Wyklętych lub Rzezi Wołyńskiej – zaznaczył Tomasz Łysiak.
"Ogromna robota"
Jednym z filmów, które znalazły się w konkursie międzynarodowym Festiwalu "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci" jest dokument "Paszporty Paragwaju" opowiadający o działalności polskich dyplomatów w Szwajcarii, dzięki którym uratowano co najmniej kilkuset Żydów z Holokaustu. Reżyser Robert Kaczmarek podkreślił, że festiwal, pokazując tego typu produkcje, "wykonał ogromną robotę".
– Wszystko zaczęło się od małego spotkania w Ciechanowie w sali gimnastycznej. Czapki z głów za to do jakiej rangi obecnie udało się doprowadzić Arkadiuszowi Gołębiewskiemu to wydarzenie – zauważył producent filmu "Jazz na Kalatówkach".
REKLAMA
Polskie kino z możliwościami
Powiązany Artykuł
"Młodzi dla historii" – projekt towarzyszący Festiwalowi "Niepokorni Niezłomni Wyklęci"
Od początku festiwalowi towarzyszy debata o tym, jak opowiadać fabularnie, nowocześnie i co zrobić, by polskie kino było na takim poziomie, jak kino światowe. Danuta Nierada, współscenarzystka filmu "Niepospolita", wskazała, że Polska posiada wszelkie możliwości i predyspozycje, by móc tworzyć produkcje pod tym właśnie kątem.
– Jeżeli spojrzymy na filmy z ostatnich lat, to widać, że praca operatorów, oświetleniowców, scenografów i kamerzystów to dzieła najwyższego lotu. Widać, że technicznie jesteśmy na to przygotowani i nic nie przeszkadza w tym żebyśmy weszli na najwyższy poziom. Największym problemem są jednak pieniądze i czas ponieważ nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie pracy twórców na wyłączność, gdyż zaangażowani są często w wiele projektów – powiedziała rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Więcej o sztuce tworzenia polskich filmów historycznych oraz o szansach i trudach na drodze podążania ku światowym wzorcom w całej rozmowie. Zachęcamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Audycję prowadziła Magdalena Piejko.
Polskie Radio 24/db
---------------------------------------
Data emisji: 28.09.2019
Godzina emisji: 20:05
Polecane
REKLAMA