"Chybiona narracja". Roszkowski rozwiewa wątpliwości ws. rzekomych powiązań MOL z Rosją

2022-01-12, 20:15

"Chybiona narracja". Roszkowski rozwiewa wątpliwości ws. rzekomych powiązań MOL z Rosją
Marcin Roszkowski. Foto: PR24

- Po co Rosjanom byłyby stacje benzynowe, skoro paliwo tam tankowane pochodziłoby od Orlenu lub Saudi Aramco? Stacje handlują orlenowskim paliwem i orlenowskimi hot-dogami. Sprzedaż polskich hot-dogów na stacjach to nie jest biznes, w który celują Rosjanie - mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Roszkowski z Instytutu Jagiellońskiego, komentując sprawę fuzji Orlenu z Lotosem.

Posłuchaj

Marcin Roszkowski gościem Piotra Nisztora (Stan rzeczy)
+
Dodaj do playlisty

Jednym z jej warunków ustalonych przez Komisję Europejską jest sprzedaż części aktywów gdańskiej firmy. Zgodnie z umową stacje benzynowe ma odkupić węgierska spółka MOL, którą Donald Tusk nazwał "politycznie powiązaną z Moskwą". 

"Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści" – napisał na Twitterze były premier.  Jednak wbrew temu, co napisał Donald Tusk, węgierski koncern paliwowy MOL nie jest związany z Moskwą i Rosją.

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że stacje benzynowe stanowią jedynek ułamek zysków koncernów paliwowych. - Wymiana z aktywami węgierskiej spółki doprowadzi do tego, że Orlen będzie miał także stacje benzynowe na Węgrzech i Słowacji. Wcześniej koncern rozwijał się w Niemczech, ten kierunek jest dobry - powiedział Marcin Roszkowski. 

Czytaj także:

Ekspert Instytutu Jagiellońskiego podkreślił, że było wiele niepokojów, jakoby MOL miał objąć udziały w Rafinerii Gdańskiej, a opozycja podnosiła kwestię, jakoby węgierska spółka miała związki z Federacją Rosyjską. - Jeszcze kilka lat temu MOL miał mniejszościowego akcjonariusza z Rosji. Dla opozycji wszystko to, co nie zgadza się z jej narracją, jest rosyjskie, ale w tej sprawie mija się z prawdą. Ta narracja jest nieprawdziwa. Rząd premiera Viktora Orbana doprowadził do wykupienia rosyjskiego akcjonariatu w ramach odzyskiwania przez Węgrów kontroli nad koncernem. Spójrzmy na to z drugiej strony: po co Rosjanom byłyby stacje benzynowe, skoro paliwo tam tankowane pochodziłoby od Orlenu lub Saudi Aramco. Stacje handlują orlenowskim paliwem i orlenowskimi hot-dogami. Sprzedaż polskich hot-dogów na stacjach to nie jest biznes, w który celują Rosjanie. Ta narracja jest chybiona - podkreślił Roszkowski. 

Posłuchaj

Posłuchaj

Marcin Roszkowski gościem Piotra Nisztora (Stan rzeczy) 22:30
+
Dodaj do playlisty

W środę PKN Orlen zaprezentował partnerów do realizacji wynegocjowanych z Komisją Europejską środków zaradczych w związku z procesem przejęcia Lotosu. Saudyjski operator Saudi Aramco ma kupić udziały w rafinerii Lotosu - obejmie 30 procent, węgierski MOL ma przejąć 417 stacji benzynowych Lotos. W zamian Orlen kupi od MOL 144 stacje na Węgrzech i 41 na Słowacji - za blisko 229 milionów euro.


Więcej w nagraniu.

***

Audycja: Stan Rzeczy

Prowadzący: Piotr Nisztor

Gość: Marcin Roszkowski

Data emisji: 12.01.22

Godzina emisji: 19.06

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej