Grzegorz Wołk: drukowanie antysystemowe nie było wynalazkiem XX wieku
- Przełomowym momentem w dziejach drugiego obiegu wydawniczego w Polsce był rok 1976. Zaczął się od dużej chęci czytania i słuchania informacji niezależnych od władz komunistycznych – mówił w Polskim Radiu 24 historyk Grzegorz Wołk. Gośćmi audycji byli też Adam Borowski i Wiesław Bieliński.
2020-01-10, 19:30
Posłuchaj
Gość PR24 przypomniał, że w drugiej połowy lat siedemdziesiątych XX wieku zaczął rozwijać się w Polsce niezależny ruch wydawniczy. Drukowanie bez zgody cenzury pism i książek nazywanych wymiennie drugoobiegowymi, niezależnymi, nieocenzurowanymi lub po prostu bibułą, stało się bronią w walce z władzą komunistyczną.
Powiązany Artykuł
Cenne skarby z okresu konspiracji nadal czekają na odkrycie
- Drukowanie antysystemowe, bez względu na to czy to był komunizm czy inny reżim, to jednak nie wynalazek XX wieku – powiedział. Dodał, że walka nie oznacza zawsze zryw zbrojny, ale też walkę na słowa.
"Robotnik PPS-u"
- Przykładem jest "Robotnik PPS-u", jego tytuł wiąże się z obroną robotników jak i działalnością niepodległościową polskich socjalistów, Józefem Piłsudskim i z tego typu inicjatywami sprzed 1918 roku – podkreślił. Zaznaczył, że w XIX wieku drukowano inaczej niż w wieku XX, a i represje miały inne zasięgi.
- W okresie PRL-u analfabetyzm zanikł więc prasa mogła być tworzona i drukowana zarówno dla kręgów inteligenckich jak i dla robotników, a drugi obieg rozszerzył zasięg konspiracyjnej bibuły – podkreślił Grzegorz Wołk.
REKLAMA
Zauważył, że peerelowski drugi obieg zaczął się od dużej chęci czytania i słuchania informacji niezależnych od władz komunistycznych, a w po 1976 roku, a władze PRL zostały zmuszone "tolerować" opozycję.
"Założyłem związek zawodowy"
Adam Borowski dodał, że kiedy nastał sierpień 1976 roku, w Warszawie prawie nic się nie działo, a nawet jak zastrajkował URSUS to szybko protest się zakończył.
Powiązany Artykuł
Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Prezydent: Polska przytula was do serca
- Do mojego zakładu pracy w 1976 roku przyszli robotnicy z propozycją założenie związków zawodowych, byłem młody, pracowałem dopiero dwa lata i nie miałem śmiałości by stawać na czele związku, ale Solidarność powstała w mojej firmie bardzo szybko - mówił. Dodał, że jeśli chodzi o działalność wydawniczą, to zbudował prawdziwą fabrykę.
Wiesław Bieliński z kolei podkreślił, że jedna z pierwszych książek jaka wpadła mu w ręce to była "Bibuła Piłsudskiego". - Kolportaż zacząłem prowadzić w środowisku moich kolegów w różnych liceach – zaznaczył.
REKLAMA
Zachęcamy do wysłuchania audycji.
***
Audycja: "Niepokonani. Opozycja PRL"
Prowadzący: Wojciech Borowik
Goście: Grzegorz Wołk, Adam Borowski i Wiesław Bieliński.
Data emisji: 10.01.2020
Godzina emisji: 20.06
Polskie Radio 24/jj
REKLAMA