Konrad Zych przypominał, że powieść milicyjna to specyficzna dla PRL odmiana kryminału, najczęściej niezbyt wysokich lotów, której cechą charakterystyczną oprócz bohatera zbiorowego, milicji, służby bezpieczeństwa, było silne zideologizowanie fabuły.
- Zaraz po wojnie kryminał jako gatunek został uznany za przejaw kultury burżuazyjnej. Książki klasyków gatunku były usuwane z bibliotek, ten sam los spotkał popularnych twórców powojennych, którzy też byli spychani na margines życia literackiego. Tu pojawia się powieść milicyjna, która osadza zbrodnię, często bardzo pospolitą, w rodzimych realiach, wprost odwołuje się do znajomego kontekstu - wyjaśniał.
Gość audycji zwracał uwagę na specyfikę powieści neomilicyjnej. - Gdybyśmy w Polsce traktowali kryminał serio, to książki Ćwirleja stałyby się przyczynkiem do dyskusji, jak opisywać PRL. Wprowadza on do swojej odmiany powieści neomilicyjnej takie wątki i tematy, które w klasycznej powieści milicyjnej miałyby niewielkie szanse na zaistnienie. Pisze on m.in. o wewnętrznych rozgrywkach PRL-owskiego aparatu represji, rywalizacji między służbami, jak MO i SB, które realizują różne prywatne i niezbyt czyste interesy. Jednocześnie wątki te nie są rozpatrywany wyłącznie w kategoriach politycznych czy historycznych, ale także antropologicznych. PRL stał się tutaj może przaśnym, może śmiesznym, ale elementem naszej zbiorowej tożsamości - mówił Konrad Zych.
25:18 PR24_mp3 2021_12_18-20-32-54.mp3 Konrad Zych o fenomenie powieści neomilicyjnej (Polskie Radio 24 / Ideo-pop)
Czytaj także:
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Ideo-pop
Prowadzący: Krzysztof Wołodźko
Gość: Konrad Zych
Data emisji: 18.12.2021
Godzina emisji: 20.33