Obława Augustowska. Dr Ukielski: archiwa sowieckie i rosyjskie nie płoną, ale są zamknięte
- Powszechna pamięć zbiorowa też ma swoją pojemność, rzeczywiście więc o Obławie Augustowskiej niewiele mówiono - mówił w Polskim Radiu 24 dr Paweł Ukielski, historyk, politolog, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Gościem audycji był też Tomasz Stefanek, historyk idei z Instytutu Pileckiego.
2022-07-09, 20:40
Najbardziej tragiczną odsłoną działań NKWD w Polsce była Obława Augustowska. Celem tej operacji było rozbicie oddziałów partyzanckich operujących na pograniczu polsko-litewskim w Puszczy Augustowskiej i na terenach do niej przyległych. Obława Augustowska została przeprowadzona siłami 50. armii 3. Frontu Białoruskiego oraz 62 Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD.
"Obława Augustowska była przemilczana"
- Archiwa sowieckie, rosyjskie nie płoną, ale są zamknięte. Raz na jakiś czas pojawia się okno możliwości, w latach 90. był to Władimir Bukowski, który z podręcznym skanerem wszedł do archiwów i zeskanował wiele dokumentów, które są fundamentalne dla naszej dzisiejszej wiedzy o Obławie Augustowskiej, a była to szeroko zakrojona i przygotowana akcja, dokumenty muszą ją potwierdzać - powiedział dr Paweł Ukielski.
Tomasz Stefanek dodał, że należy przypomnieć o słynnej notatce Abakumowa, który był szefem kontrwywiadu sowieckiego, którą odnalazł jeden z historyków w latach 90. i zrobił odpis, po czym w swoich publikacjach opowiadał treść owego dokumentu. - Ujrzeliśmy ją w całości w latach dwutysięcznych, to jeden z kilku dostępnych dokumentów potwierdzający mord na ludziach. Obława Augustowska była przemilczana - powiedział Tomasz Stefanek.
REKLAMA
Nikita Pietrow
Zarówno powiat suwalski, jak i augustowski po opuszczeniu przez frontowe wojska Armii Czerwonej w styczniu 1945 r. zostały praktycznie opanowane przez podziemie niepodległościowe. Partyzantka zwalczała terenowe agendy nowej władzy i komunistyczny aparat represji. W powiecie suwalskim do końca maja 1945 r. rozbito siedemnaście z osiemnastu posterunków MO, z czternastu zarządów gmin, działały tylko dwa.
Rosyjski badacz Nikita Pietrow sugeruje, że oprócz wzmożonej aktywności podziemia, przyczyną sowieckiej operacji mogło być zabezpieczenie przejazdu Józefa Stalina na konferencję w Poczdamie. Podjęto wówczas bezprecedensowe środki ostrożności, a na terytorium Polski każdy kilometr torów był strzeżony przez ośmiu, dziesięciu żołnierzy Wojsk Wewnętrznych NKWD.
Posłuchaj
***
Audycja: "Dziedzictwo współczesności"
REKLAMA
Prowadzący: Magdalena Drohomirecka
Gość: dr Paweł Ukielski (historyk, politolog, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego) i Tomasz Stefanek (historyk idei z Instytutu Pileckiego)
Data emisji: 09.07.2022
Godzina: 19:05
REKLAMA
Polecane
REKLAMA