"Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące". Kolejne oskarżenia wobec Tomasza Grodzkiego

2019-12-22, 09:15

"Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące". Kolejne oskarżenia wobec Tomasza Grodzkiego
Tomasz Grodzki. Foto: PAP/Marcin Bielecki

Tomasz Grodzki miał przyjąć 3000 zł łapówki od rodziny swojego pacjenta, a kiedy operacja się nie powiodła, miał powiedzieć, że "trupa mu przywieźli" - informuje Radio Szczecin.

  • Tomasz Grodzki, obecny marszałek Senatu, miał przyjąć łapówkę od rodziny swojego pacjenta - informuje Radio Szczecin
  • - Prosiliśmy, by ratował teścia, bo życie jest jedno. Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące - mówi świadek
  • Tomasz Grodzki odmówił Radiu Szczecin komentarza

Do mediów zgłaszają się kolejni członkowie rodzin byłych pacjentów prof. Tomasza Grodzkiego z czasów, gdy kierował on szczecińskim szpitalem w Zdunowie. Według opowieści jednego z nich, obecny marszałek Senatu miał w 2000 roku przyjąć łapówkę w zamian za przeprowadzenie operacji.

Powiązany Artykuł

pap grodzki 1200.jpg
Jan Śpiewak: sytuacja wokół marszałka Senatu jest fatalna dla państwa

Gotówka w kopercie

- Prosiliśmy, by ratował teścia, bo życie jest jedno - mówi Radiu Szczecin zięć zmarłego. - Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące. Przyjął, nie przeliczał. 9 marca (teść - przyp. red.) zmarł. Profesor Grodzki zadzwonił do szwagra i mówi, że nie udało się uratować ojca, ponieważ, tak chyba się wyraził, "trupa mi przywieźliście" i było za późno - mówi świadek.

10 grudnia zostało wszczęte śledztwo w sprawie możliwego łapownictwa w szczecińskim szpitalu w Zdunowie w czasie, gdy kierował nim Tomasz Grodzki.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Wyciągnąłem 1500 złotych". Świadek twierdzi, że dał łapówkę Grodzkiemu

Postępowanie zostało wszczęte po zawiadomieniu i dotyczy zdarzenia z 2009 roku - informował wtedy Marcin Lorenc z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.

Marszałek Senatu nie komentuje

Pytany o tę sprawę prof. Grodzki odmówił Radiu Szczecin komentarza.

W rozmowie z WP.pl, Grodzki stanowczo zaprzeczył za to doniesieniom Radia Szczecin. Zapowiedział też, że w przypadku dalszego oczerniania go, będzie dochodził swoich praw i walczył o swoje dobre imię w każdy dopuszczalny prawem sposób.

radioszczecin.pl, niezalezna.pl, IAR/ mbl

Polecane

Wróć do strony głównej