Wincenty Kadłubek. Pierwszy rodzimy kronikarz
Co wspólnego z historią Polski mieli Juliusz Cezar lub Aleksander Macedoński? Zdaniem krakowskiego dziejopisarza - wiele. To również w "Kronice" mistrza pierwszy raz wspomniana jest Wanda i smok wawelski.
2024-03-08, 05:36
8 marca 1223 roku zmarł mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem, biskup krakowski, autor "Kroniki polskiej" - drugiego w dziejach naszego kraju dzieła historiograficznego.
Pierwszy magister
Choć opus magnum mistrza Wincentego było wyjaśnianie pradziejów Polski, o początkach życia samego kronikarza wiadomo niewiele. Nieznana jest dokładna data urodzenia duchownego, ani z jakiego rodu pochodził. Wiadomo za to, skąd wziął się tytuł "mistrz".
- Magister (łac. mistrz) wskazuje, że był człowiekiem wykształconym i to nie w jakiejś szkole katedralnej, ale na którymś z już wówczas działających uniwersytetów - wyjaśniał gość audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika polska" i "Kronika niezwykłych Polaków" historyk dr hab. Grzegorz Myśliwski. - W owym czasie działały dwa uniwersytety, w Paryżu i w Bolonii(…) Był zapewne pierwszym człowiekiem w Polsce, który nosił tytuł magistra.
Posłuchaj
REKLAMA
Biskup krakowski
Wiadomo, że otrzymał sakrę biskupa krakowskiego w 1208 roku.
- Był pierwszym biskupem w Polsce, który został wybrany w sposób kanoniczny, tzn. przez duchowieństwo, a nie przez mianowanie książęce - mówił dr hab. Grzegorz Myśliwski.
Ze stanowiska ustąpił dobrowolnie w 1217 roku. Do dziś historycy spierają się na temat przyczyn rezygnacji z sakry biskupiej Kadłubka, wśród branych pod uwagę hipotez są spory z kurią i władcą (Mistrz Wincenty był czołową postacią obozu reform w polskim Kościele, dążył do uniezależnienia go od władzy świeckiej).
REKLAMA
Fantastyczna kronika
Wykształcony duchowny zwrócił na siebie uwagę księcia Kazimierza II Sprawiedliwego. To na jego polecenie zaczął pisać swoje dzieło. "Kronika" Kadłubka jest dziełem poniekąd, używając dzisiejszej terminologii, propagandowym: chodziło o przedstawienie w jak najlepszym świetle rodu Piastów, jak i samego Kazimierza, znaleźć w niej można wiele fantastycznych historii, takich jak zwycięskie wojny Polan z wojskami Aleksandra Wielkiego, czy wspomnienia o smoku wawelskim.
- Wbrew tytułowi, dzieło Wincentego Kadłubka nie jest kroniką, a stanowi mieszaninę różnych form - wyjaśniał historyk. - Gdy czyta się jego "Kronikę", czasem czyta się ją jak bajkę, znajdujemy tam różne niewiarygodne opowieści, w które już nikt nie wierzy. A wiec: czy Kadłubek był rzeczywiście uczonym z prawdziwego zdarzenia, czy po prostu bajarzem, mitologiem dziejów polskich? Żeby to ocenić, trzeba uwzględnić poziom wiedzy ludzi jego czasów. Ta wiedza była niezwykle skromna, a metody dowodzenia historycznego zupełnie inne, niż te stosowane dzisiaj.
Posłuchaj
Co, zdaniem Kadłubka, wspólnego z Lublinem miał Juliusz Cezar? Posłuchaj audycji.
REKLAMA
bm
REKLAMA