Załoga ”Żerania” święci triumf
- To jest zalążek naszych warsztatów mechanicznych. To umożliwi nam realizację planów, jakie nałożyła na nas partia i rząd w dziedzinie montażu samochodów osobowych - mówił w 1950 r. jeden z robotników Fabryki Samochodów Osobowych. Dwanaście miesięcy później pierwsza ”Warszawa M-20” zjechała z linii produkcyjnej warszawskiego zakładu.
2014-11-06, 06:00
Posłuchaj
6 listopada 1951 z taśmy montażowej Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie zjechał pierwszy samochód Warszawa M-20. Był to pierwszy w powojennej historii Polski samochód osobowy produkowany seryjnie. W ciągu pierwszego roku wyprodukowano 1650 samochodów. Początkowo samochody były montowane z elementów sprowadzonych z ZSRR. Model M-20, zwany "garbuską", produkowano do początku lat 60.
Następnego dnia reporter Polskiego Radia relacjonował: - W dniu 34. rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej i na jej cześć schodzi z taśmy, na 54 dni przed terminem, pierwszy samochód osobowy ”Warszawa M-20”, piękny i wymowny przykład przyjaźni polsko-radzieckiej.
- Czy zdajesz sobie słuchaczu sprawę ilu ludzi budowało ten samochód? Z ilu składa się on części? Jakie przechodził kolejne operacje? – pytał reporter Polskiego Radia w 1961 r., w audycji z cyklu ”Na warszawskiej fali”. - Zapraszamy Cię tam, gdzie rodzi się samochód. I dodawał rozentuzjazmowanym głosem: - Gdzież jest nasz nowiutki, lśniący błękitnym lakierem samochód z nr fabrycznym 70655? Na razie jest to jeszcze kupa żelastwa, arkusze blachy, bele materiału i tafle szkła. Aby wyprodukować 8 tys. zespołów a następnie złożyć je w jedną całość, czyli w jeden samochód potrzeba 234 godzin.
Bądź świadkiem narodzin "Warszawy M-20", posłuchaj archiwalnych audycji Polskiego Radia.
REKLAMA
REKLAMA