Raport EY: częste zmiany zarządów nie służą firmom

Częste zmiany zarządów nie służą firmom. Im dłuższa kadencja prezesów, tym szybciej "rosną" spółki, którymi kierują. To jeden z najważniejszych wniosków opublikowanego dziś raportu firmy doradczej EY.

2014-11-12, 13:55

Raport EY: częste zmiany zarządów nie służą firmom
. Foto: flickr/ Victor1558

Posłuchaj

Marek Rozkrut:spółki o najbardziej stabilnych zarządach w długim okresie najbardziej zyskują na wartości (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pod uwagę wzięto ponad 1000 europejskich firm. Badanie dotyczyło lat 1998-2013.
W tym czasie, kapitalizacja spółek, które najczęściej zmieniały prezesów, wzrosła o 230 procent, w przypadku tych, które robiły to najrzadziej o ponad 620 procent.
Kapitalizacja wszystkich spółek objętych badaniem na przestrzeni 15 lat wzrosła o 541 procent, a średnia kadencja prezesa wyniosła niecałe 6 lat. W porównaniu z latami 90-tymi jej czas skraca się.
Z badania EY wynika poza tym, że widać odmienne efekty nakładów inwestycyjnych firm w krótkim i długim okresie. O ile w dłuższym czasie zwiększone inwestycje prowadzą do wzrostu kapitalizacji rynkowej spółki oraz poprawy rentowności, to w krótkim okresie obniżają wartość rynkową. Dlatego zarząd koncentrujący się na maksymalizacji wyników krótkoterminowych może rezygnować z projektów długookresowych, po to, by osiągnąć cele bieżące.

Coraz mniejszą wagę przykłada się do długiej perspektywy

Jak ocenił główny ekonomista EY Marek Rozkrut, równowaga między długo- i krótkoterminowymi celami spółek wyraźnie w ostatnich latach została naruszona na korzyść tych drugich. Coraz większą wagę przykłada się do "tu i teraz", coraz mniejszą do długiej perspektywy, a nowe technologie i globalizacja umożliwiają szybkie przepływy kapitału, co potęguje zmienność - tłumaczył. Podkreślił, że w latach 70. inwestorzy instytucjonalni przeciętnie trzymali akcje danej firmy 7 lat, a dziś jest to mniej niż rok.
Duży wpływ inwestorów na skład zarządów
W połączeniu z dużym wpływem inwestorów na skład zarządów rodzi to silną presję na bieżące wyniki, bez oglądania się na długoterminowe budowanie wartości - dodał Rozkrut.

W dyskusji towarzyszącej prezentacji raportu Jacek Kędzior, Partner Zarządzający EY w Polsce podkreślił, że z badania wynika, iż "short-termism" jest zjawiskiem globalnym, nieograniczanym kulturowo czy regionalnie. Nie jest to plaga, ale z pewnością szersze zjawisko społeczne i gospodarcze, pytanie do jakiego stopnia w dzisiejszym otoczeniu da się realizować perspektywę długą - mówił Kędzior.
Prezes GPW: czasami spółki mają akcjonariuszy na milisekundy
Zdaniem prezesa GPW Pawła Tamborskiego to pytanie dotyczy horyzontu inwestycyjnego. - Dziś czasami spółki mają akcjonariuszy na milisekundy - wskazał. Tamborski mówił, że być może tę dyskusję trzeba przenieść wyżej, na poziom rządowy. Jeżeli będziemy promować długoterminowe oszczędzanie, wiele się zmieni - ocenił.
Wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk podkreślał z kolei, że większość spółek w nadzorze Skarbu Państwa ma wieloletnie strategie. Jego zdaniem, zaprzeczeniem "short-termismu" jest program Inwestycje Polskie. Z jego pomocą budujemy platformę, narzędzie polityki gospodarczej na czas po perspektywie unijnej 2014-2020. Przykłady działań długoterminowych to inwestycje w energetyce, m.in. program jądrowy - podkreślał Kowalczyk. Skarb Państwa nie jest typowym inwestorem finansowym, krótkoterminowe wahania nie powodują u ministra skarbu bólu głowy - zapewnił.

IAR/PAP, awi

Polecane

Wróć do strony głównej