E-faktury: oszczędność czasu i pieniędzy. Dlaczego tak mało firm z nich korzysta?
80 procent polskich małych i średnich przedsiębiorstw wystawia jedynie papierowe faktury. Pomimo faktu, że do e-fakturowania niepotrzebny jest już podpis elektroniczny.
2015-01-29, 12:39
Posłuchaj
- Na skutek nowelizacji przepisów dotyczących e-faktur nastąpiła znaczna liberalizacja. Przez pewien czas koniecznym elementem e-faktury był podpis elektroniczny, który teraz nie jest już wymagany. Bariera wejścia w świat elektronicznego fakturowania jest teraz dużo niższa – wyjaśnia Przemysław Płudowski z firmy Billbird.
Eksperci przekonują, i nikt nie ma co do tego wątpliwości, że wystawianie e-faktur się opłaca, skraca czas pracy i przynosi oszczędności.
- Oczywiście te koszty są jak najbardziej mierzalne. Dla wystawcy, który wysyła znaczną liczbę faktur, może to być obniżka kosztów rzędu nawet 80 proc. – ocenia ekspert.
Korzyści także dla odbiorców e-faktur
Korzyści płynące z korzystania z elektronicznych faktur powinny dostrzec również firmy, które są ich odbiorcami, przekonuje Bogdan Zatorski z firmy Sage.
REKLAMA
- Warto spojrzeć na drugą stronę i na to, co się dzieje z takim dokumentem, który dociera do firmy. Trzeba go zarejestrować, wprowadzić, zaakceptować i w konsekwencji dokonać jego rejestracji w systemach ewidencyjnych, finansowo-księgowych odbiorcy. Tutaj ujawnia się największa przewaga e-dokumentów, które są nie tylko elektronicznym zapisem faktury, ale również zawierają dane, które pozwalają zautomatyzować proces ewidencji – tłumaczy ekspert.
Tymczasem przedsiębiorcy obawiają się, że takie dokumenty mogą zostać zakwestionowane przez urzędy skarbowe. Ten strach jest nieuzasadniony, przekonuje Bogdan Zatorski.
Podatnicy boją się nowości
- Podatnicy boją się kontaktu z urzędem skarbowym również w kontekście elektronicznych faktur jako pewnej nowości na rynku. Natomiast z drugiej strony mamy liczne deklaracje Ministerstwa Finansów i urzędów skarbowych, że e-faktura jest legalną formą dokumentowania sprzedaży. Mało tego, pojawiają się głosy, że do tej pory żadna z faktur w formie elektronicznej nie została zakwestionowana tylko dlatego, że była właśnie-dokumentem – mówi Przemysław Płudowski.
UE: e-faktury to przyszłość
Jak zaznacza mecenas Michał Borowski, ekspert Business Centre Club, e-faktury i te tradycyjne są równoprawnymi dokumentami. Ponadto Unia Europejska widzi w elektronicznych dokumentach przyszłość.
REKLAMA
- UE zakłada, że e-faktury mają stać się standardem i też pewnym obowiązkiem. Myślę tutaj o dyrektywie, która już za kilka lat będzie obligowała sferę publiczną, czyli wszelkiego rodzaju organy państwa, które zamawiają towaru i usługi, do stosowania fakturowania elektronicznego – mówi ekspert BCC.
Zupełna dowolność
Pewną zaletą, ale jak okazuje się i problemem przy wystawianiu elektronicznych faktur, jest wciąż ich format, który pozostawia wystawcom zupełną dowolność.
- Nie ma dzisiaj żadnych wskazań i obowiązków, które byłyby z tym związane. E-faktura to dowolna faktura zapisana w postaci elektronicznej. To oznacza wszystko: może to być dokument w PDF, dokument w postaci Worda, wydruk z Excela – mówi Bogdan Zatorski.
Zdaniem ekspertów należy to zmienić. A z czasem polscy przedsiębiorcy i tak przekonają się do e-fakturowania.
REKLAMA
Dominik Olędzki, awi
REKLAMA