Polska Grupa Zbrojeniowa przejmuje upadłą Stocznię Marynarki Wojennej w Gdyni

Za miesiąc, dwa Polska Grupa Zbrojeniowa przejmie Stocznię Marynarki Wojennej w Gdyni – poinformował w środę Wojciech Dąbrowski prezes Zarządu PGZ S.A. Wyjaśnił, że przyjęcie nastąpi poprzez podwyższenie kapitału PGZ.

2015-09-09, 22:39

Polska Grupa Zbrojeniowa przejmuje upadłą Stocznię Marynarki Wojennej w Gdyni
Od grudnia 2009 r. w Stoczni Marynarki Wojennej, będącej w stanie tzw. upadłości układowej, realizowany był program restrukturyzacji. Foto: Wikimedia Commons, Nikodem Nijaki

Dąbrowski spotkał się z dziennikarzami w środę w gdyńskim biurze PGZ. „Jesteśmy w tej chwili, jako PGZ, w bardzo zaawansowanych rozmowach z Agencją Rozwoju Przemysłu dotyczących przejęcia akcji Stoczni Marynarki Wojennej” – powiedział Dąbrowski dodając, że zarówno ze strony ARP, jak i PGZ, przeprowadzono już niemal wszystkie formalności konieczne do sfinalizowania sprawy.

Przejęcie stoczni w ciągu dwóch miesięcy


„W PGZ dokonywane są ostatnie weryfikacje, przeprowadzone zostały wyceny. Ja osobiście szacuję, że na kwestię przejęcia akcji stoczni od Agencji potrzeba od miesiąca do dwóch” – powiedział Dąbrowski.

Dodał, że przejęcie nastąpi nie poprzez zakup, ale poprzez podwyższenie kapitału PGZ. „Podwyższenie kapitału PGZ odbędzie się poprzez aport, wkład niepieniężny, dokonany przez Agencję Rozwoju Przemysłu” – wyjaśnił Dąbrowski dodając, że aport będzie dotyczył wszystkich – 99 procent akcji stoczni będących w posiadaniu ARP.

Stocznia zostanie wykorzystanie przez PGZ w programach „Miecznik” i „Czapla”?


Wyjaśnił, że PGZ chce wykorzystać potencjał Stocznia Marynarki Wojennej m.in. w programie zwalczania zagrożeń na morzu. „Jesteśmy obecnie w konsorcjum dotyczącym programów „Miecznik” i „Czapla” – powiedział Dąbrowski.

Stocznia w postępowaniu upadłościowym


Wyjaśnił też, że w Stoczni Marynarki Wojennej kontynuowane jest postępowanie upadłościowe. „Zgodnie z deklaracjami pani syndyk, ma być jak najszybciej doprowadzone do zmiany formy na układową. I tak naprawdę udział SMW w konsorcjum z PGZ i - mam nadzieję, zawarcie przez to konsorcjum kontraktu z Inspektoratem Uzbrojenia, doprowadzi do wykreowania takiej sytuacji ekonomicznej, która będzie uzasadniała przeprowadzenie postępowania układowego” – zaznaczył Dąbrowski.

Od grudnia 2009 r. w Stoczni Marynarki Wojennej, będącej w stanie tzw. upadłości układowej, realizowany był program restrukturyzacji, polegający głównie na sprzedaży zbędnego majątku, redukcji zatrudnienia i zwiększeniu zamówień.

7 kwietnia 2011 r. stocznia została postawiona stan w upadłości likwidacyjnej. W ostatnich latach sytuacja w stoczni poprawiła się jednak, od trzech lat zakład przynosi zyski. Stało się tak m.in. dzięki kontraktom realizowanym na rzecz Ministerstwa Obrony Narodowej, w tym budowie okrętu patrolowego „Ślązak” powstającego na bazie kadłuba korwety „Gawron”.

Przed ogłoszeniem upadłości głównym, posiadającym 99 proc. akcji właścicielem Stoczni MW, była ARP. 1 proc. należał do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Do druga stocznia w portfelu Polskiej Grupy Zbrojeniowej

Wojciech Dąbrowski pytany o to, co Stocznia Marynarki Wojennej wniesie do projektów, które chce realizować PGZ i czy nie będzie ona konkurencją dla wchodzącej już w skład PGZ stoczni Nauta, Dąbrowski odpowiedział, że przed PGZ stoi „realizacja ogromnych projektów”. Wyjaśnił, że trwają rozmowy o podziale pracy pomiędzy poszczególnymi firmami działającymi w ramach PGZ. Przypomniał, że Nauta i SMW znajdują się w bardzo bliskim sąsiedztwie.

Dodał, że w jego opinii PGZ dysponuje w tej chwili „jednym z większych potencjałów na Bałtyku jeśli chodzi o remonty i produkcję statków”. „Szczególnie po zamknięciu stoczni niemieckich, staje się to takim mocnym faktem” – zaznaczył Dąbrowski.

PGZ to 105 spółek, w tym 60 - kluczowych


PGZ rozpoczęła działalność blisko rok temu. W skład PGZ wchodzą spółki należące do Polskiego Holdingu Obronnego (dawna Grupa Bumar), a także firmy spoza PHO z branży zbrojeniowej, stoczniowej, offshore, nowych technologii, finansów i nieruchomości, jak również wojskowe przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne.

W 60 kluczowych spółkach PGZ pracuje 17,6 tys. osób, we wszystkich 105 spółkach, w których Grupa ma udziały, jest 19 tys. pracowników. W 54 spółkach PGZ ma ponad 50 proc. akcji bądź udziałów.

Grupa stawia sobie za cel osiągnięcie pozycji przemysłowego lidera w ramach programów operacyjnych w procesie modernizacji polskiej armii. PGZ ma odegrać główną rolę m.in. w realizacji dwóch programów – „Miecznik” i „Czapla”, w ramach których mają zostać zbudowane trzy okręty obrony wybrzeża i trzy okręty patrolowe z funkcją zwalczania min.

PAP, jk

Polecane

Wróć do strony głównej