Świadczenie usług przez firmy w innych krajach UE ma być łatwiejsze
Wprowadzenie nowej unijnej e-karty usług, badanie proporcjonalności przepisów, czy wytyczne na temat reform dla państw członkowskich to niektóre z propozycji jakie Komisji Europejskiej, aby ułatwić życie usługodawcom w UE.
2017-01-11, 10:48
Posłuchaj
Bruksela chce poprawić działanie rynku usług, bo dziś jest on jednolity tylko z nazwy. Zmienić ma to e-karta usługowa, czyli elektroniczna wariacja na temat "jednego okienka".
Ułatwienie dla przedsiębiorców
To ciekawe rozwiązanie, mówi w Polskim Radiu 24 Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
- To jest najciekawsza z tych propozycji, taka, z którą można wiązać największe nadzieje. Polski przedsiębiorca, chcący świadczyć usługi w jakimś innym kraju, mógłby skorzystać z jednego punktu kontaktowego w Polsce, uzyskać wszystkie niezbędne informacje na temat działalności usługowej w innym kraju, wypełnić wszystkie niezbędne dokumenty, formularze w swoim ojczystym języku i sprawa zostałaby załatwiona. Gdyby tamtejszy urząd, w kraju docelowym, wyraziłby na to zgodę, to wówczas w oparciu o tę kartę, już bezterminowo, mógłby świadczyć bez przeszkód usługi w danym kraju – wyjaśnia ekspert.
Jednocześnie KE proponuje, aby państwo przyjmujące usługodawcę nadal zachowało prawo do stosowania swoich wymogów regulacyjnych i podjęcia decyzji, czy może świadczyć on usługi na jego terytorium, czy nie.
REKLAMA
Zapowiedzi KE pozostaną pobożnym życzeniem?
Gość Polskiego Radia 24 obawia się jednak, że bez jednolitych regulacji na poziomie unijnym, zapowiedzi Komisji pozostaną tylko pobożnym życzeniem.
- Już 10 lat temu, kiedy wprowadzono dyrektywę usługową, to właśnie dążono do tego, aby ujednolicić te zasady, ale to się nie udało. Jest sprzeciw niektórych krajów, a decyzje muszą być podejmowane na zasadzie konsensusu. To jest ogromny problem. Ze strony Francji i Niemiec pojawiało się w ostatnim czasie dużo ostrych głosów, które były nawet pewnego rodzaju groźbami, np. Francji, że jeżeli nie zostaną zaostrzone reguły dotyczące delegowania pracowników, to nie będzie ona stosować prawa unijnego. Zatem atmosfera zrobiła się nieodpowiednia do wprowadzania takich rozsądnych i racjonalnych rozwiązań, które byłyby w interesie całej Wspólnoty – mówi Łukasz Kozłowski.
Według szacunków Brukseli, w dziedzinie usług rynek unijny funkcjonuje w 30 - 40 proc. W sferze towarów jest to 70 - 80 proc.
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA
REKLAMA