Katalonia opowiedziała się za niepodległością. Jak sytuacja w Hiszpanii przełoży się na rynki?
Na giełdzie w Madrycie najmocniejsze spadki od niemal dwóch tygodni. To reakcja na niedzielne referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Na innych giełdach w zachodniej Europie obserwujemy wahania indeksów.
2017-10-02, 12:00
Posłuchaj
Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek, że w niedzielnym referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością tego regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.
Rzecznik rządu Katalonii Jordi Turull podał, że w referendum wzięło udział ok. 42,3 proc. z uprawnionych do głosowania 5,34 mln Katalończyków.
Starcia z policją
Referendum niepodległościowe w Katalonii uznawane jest za nielegalne przez hiszpańskie władze centralne. W trakcie plebiscytu kilkaset osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji pomiędzy funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.
Hiszpański indeks IBEX 35 spada w poniedziałek o ponad 1 proc.
REKLAMA
Analitycy spodziewają się eskalacji napięcia
"Kombinacja „hiszpański rząd mniejszościowy - katalońska presja na niepodległość” może uniemożliwić Hiszpanii podejmowanie decyzji w sprawie bardzo potrzebnych reform, dlatego pozostajemy ostrożni wobec hiszpańskich aktywów" - piszą w nocie stratedzy Societe Generale.
"Oceniamy secesję w Hiszpanii jako mało prawdopodobną, ale też nie spodziewamy się szybkiego rozwiązania obecnej sytuacji. Obie strony są radykalnie opozycyjne, a w ciągu najbliższych dni może wzrosnąć napięcie, jeśli dojdzie do ogłoszenia deklaracji niepodległości Katalonii" - dodają.
Reformy w UE zejdą na dalszy plan?
To, co dzieje się w Europie, ma znaczenie i dla Polski. Żyjemy w końcu w wielkiej, globalnej wiosce, podkreślał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia dr Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers, który był gościem audycji „Rządy pieniądza” w Polskim Radiu 24.
- Sprawa jest złożona i ciężko przewidzieć, co się wydarzy – zastrzegał ekspert. – Ale to kolejny już po Brexicie punkt zapalny – dodał.
Jak wyjaśniał ekspert, takie zdarzenia zaś mogą spowolnić procesy reformacyjne w Unii Europejskiej, gdyż rządy poszczególnych krajów będą bardziej skupione na tym, co dzieje się wewnątrz ich państw, niż na zmianach we Wspólnocie.
- W obliczu kłopotów wewnętrznych dla rządu w Madrycie zmiany w UE będą trzeciorzędną sprawą – przewidywał dr Przemysław Kwiecień.
REKLAMA
Niepewność na rynkach
To, co dzieje się obecnie w Hiszpanii, działa osłabiająco na całą Unię Europejską, zgadzał się Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.
- Celem miało być zajmowanie się pewnymi reformami wewnątrz unijnymi, a dzisiaj obserwujemy wydarzenia, które nie napawają nas optymizmem. Widzimy sytuację, w której duża gospodarka unijna skupiona jest w zasadzie na pewnych działaniach, które dzisiaj już zaszły bardzo daleko. Nie obserwujemy już żadnego dialogu pomiędzy rządem w Madrycie a władzami w Katalonii, tylko widzimy sytuację, której skutkiem może być strajk generalny, co przełoży się w pewnym stopniu i na sytuację gospodarczą w Hiszpanii. Katalonia wrzuca bardzo dużą część do budżetu państwa. To jest jeden z bardziej rozwiniętych regionów w Hiszpanii – tłumaczył ekspert.
O czym świadczy chociażby fakt, że Katalonia odpowiada za ponad jedną trzecią krajowego eksportu, dodawał Sławomir Horbaczewski, ekonomista.
- Katalonia jest więc wrośnięta w gospodarkę Hiszpanii – zauważał ekonomista.
REKLAMA
Sytuacja w Hiszpanii przełoży się na niepewność w Unii Europejskiej oraz na rynkach, podsumował Arkadiusz Pączka.
PAP/NRG, oprac. Anna Wiśniewska
REKLAMA