Warszawską giełdę pociągnęły w dół silne spadki na światowych giełdach i rosnąca rentowność obligacji
Za nami ostatnia w tym tygodniu i trudna sesja na warszawskiej giełdzie. Indeks największych spółek WIG 20 na koniec sesji stracił 1 i 6 setnych procent. Indeks szerokiego rynku 86 setnych procent, a mWIG40 stracił 48 setnych procent.
2018-02-02, 18:34
Posłuchaj
Dziś inwestorzy nie byli w dobrych nastrojach, a to pogorszenie nastrojów widoczne było także na światowych rynkach – tłumaczył na antenie radiowej Jedynki Marcin Kiepas – niezależny analityk finansowy.
Rośnie rentowność obligacji
Jak tłumaczył, warszawską giełdę pociągnęły w dół silne spadki na światowych giełdach oraz rosnąca rentowność obligacji, które stają się bezpieczną alternatywa dla akcji. Zdaniem Kiepasa mijający tydzień był ciężki dla inwestorów, a indeksy WIG i WIG20 zakończyły na minusie.
Za tak mocne spadki podczas piątkowej sesji w Indeksie WIG 20 odpowiadały przede wszystkim spółki z sektora energetycznego i paliwowego z Energą i Lotosem na czele.
Jak skomentował analityk – również źle zachowywały się akcje KGHM i mBanku, a w indeksie WIG20, giełdowych byków broniły tylko akcje LPP. Jeśli chodzi o szeroki rynek, dodał Kiepas, to świetne wyniki Millenium nie uchroniły tego banku przed przeceną i razem ze spadkami CD Projektu i Grupy Azoty pociągnęły w dół indeks mWIG40.
Spośród 20 największych spółek spadły dziś kursy akcji 13 spółek, a 5-ciu wzrosły i były to LPP, PGE, PGNIG, Cyfrowy Polsat i JSW.
Obroty na sesji wyniosły ponad 800 milionów złotych. Największe odnotowano na akcjach PKN Orlen, PZU i PKO BP.
Złoty słabszy
Spójrzmy jeszcze na złotego. Piątek upłynął pod znakiem przeceny naszej waluty.
Zdaniem Kiepasa, u źródeł leży mocne pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie, co wiązało się z silnym wzrostem awersji do ryzyka. Złoty, jak wskazał analityk, osłabił się przede wszystkim do dolara, który podrożał o 3 grosze. Według eksperta, w przyszłym tygodniu prawdopodobna jest kontynuacja osłabienia złotego w związku z rosnącymi szansami, że amerykański dolara będzie się dalej umacniał.
Obecnie dolar kosztuje 3 złote i 35 groszy, euro 4 złote 16 groszy, a frank szwajcarski 3 złote i 59 groszy.
Justyna Golonko, ak, NRG
REKLAMA