Raczej znikoma szansa na zablokowanie Nord Stream 2
Rozdzielenie właścicielskie wydobycia i przesyłu surowca, dostęp innych operatorów do rury i nie stosowanie dyskryminacyjnych cen - takie reguły w sprawie rurociągów biegnących przez Europę forsuje Jerzy Buzek, przewodniczący komisji przemysłu, badań i energii Parlamentu Europejskiego.
2018-04-23, 12:14
Posłuchaj
Komisja wsparła projekt nowelizacji unijnej dyrektywy gazowej, która ma narzucić właśnie takie same zasady funkcjonowania wszystkim europejskim gazociągom, choć w praktyce najbardziej może utrudnić powstanie rosyjsko-niemieckiego Nord Stream 2.
Wbrew unijnym standardom
"Gazociąg Nord Stream 2 nie odpowiada duchowi tego, co budujemy w Unii Energetycznej, czyli zasadom konkurencji. Uważamy, że jako taki nie może być poparty politycznie przez instytucje europejskie" - mówił na antenie radiowej jedynki prof. Jerzy Buzek w rozmowie z Piotrem Wardziakiem z Naczelnej Redakcji Gospodarczej.
Jak zauważył przewodniczący komisji przemysłu, badań i energii Parlamentu Europejskiego - na terenie Unii wszystkie gazociągi powinny spełniać warunki unijnego prawa i unijne standardy. Dodał, że jeśli chodzi o rurociągi z państw trzecich do UE, te standardy nie były dotąd stosowane.
Trudno będzie zatrzymać
- Te unijne regulacje nie są w stanie formalnie zatrzymać powstania Nord Stream 2 - zwróciła uwagę ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Aleksandra Gawlikowska-Fyk.
REKLAMA
Jak oceniła, wszystko toczy się w kierunku, by gazociąg jednak powstał i niewiele wskazuje na to, by inwestycja Gazpromu została zablokowana. Jej zdaniem - ma ona charakter strategiczny dla Rosji a dostosowanie do prawa unijnego Nord Stream 2 może jedynie opóźnić budowę gazociągu.
Rosjanie ustąpią?
Jerzy Buzek uważa jednak, że Rosjanie mogą ustąpić pod naciskiem niewygodnych dla nich regulacji, jak to miało już miejsce w przypadku planu budowy gazociągu South Stream.
Budowa drugiej nitki gazociągu Nord Stream z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego na razie jeszcze nie ruszyła. Projekt jest wspólnym przedsięwzięciem biznesowym rosyjskiego Gazpromu oraz koncernów energetycznych z Niemiec , Holandii, Austrii i Francji.
Piotr Wardziak, ak, NRG
REKLAMA
REKLAMA